W wieku 84 lat zmarł Henryk Duda, jeden z założycieli i liderów „Solidarności” w Kazimierzy Wielkiej, gdzie mieszkał od 1959 roku.
Pracował w PKS angażując się w działalność związkowego podziemia. W 1980 roku budował struktury NSZZ „Solidarność”. Rok później został wybrany na delegata na pierwszy walny zjazd regionu świętokrzyskiego.
Szef „Solidarności”, radny powiatowy i kolega Henryka Dudy – Jarosław Miszczyk podkreślił, że jego wielkie dzieła i zasługi potwierdzają liczne medale, wyróżnienia, dyplomy, których nie sposób zliczyć.
– Gonił życie, jakby chciało mu uciec. Zwykle uśmiechnięty i uparty. Nie spoczął, aż nie osiągnął tego, co zamierzył. Wspierał każdego dobrym słowem, pomocą. Myślę, że wpisał się pięknie w historię Kazimierzy Wielkiej.
Henryk Duda, to także, m. in. honorowy członek zarządu kazimierskiego klubu „Sparta”. Jarosław Miszczyk podziwia go za wierność. Jak mówi, był z klubem na dobre i na złe i do dziś nie ma sobie równych.
– Przede wszystkim to inicjator turnieju piłki nożnej, dzikich drużyn. To on przyczynił się do pozyskania przez klub „Sparta” bardzo wielu utalentowanych młodych piłkarzy, którzy później często stali się filarami pierwszej drużyny – dodaje.
Henryk Duda przeżył koszmar stanu wojennego, był świadkiem transformacji ustrojowych. Co roku, w rocznicę stanu wojennego zapalał znicz przed bramą dawnej cukrowni Łubna, oddając hołd pamięci kolegom.
Pogrzeb odbędzie się 22 grudnia o godzinie 12 w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Św. w Kazimierzy Wielkiej.