Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył blisko 120 mln zł kary na spółki z grupy Veolia. Jako powód wskazał podział rynku oraz zawarte zmowy: cenową i przetargową. Skutkiem tego miały być wyższe ceny za ogrzewanie w Warszawie. Veolia w swoim stanowisku przekonuje, że jej spółki nie były uczestnikami żadnej zmowy antykonkurencyjnej.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ogłosił w poniedziałek, że prezes urzędu nałożył na spółki Veolia Energia Polska S.A. oraz Veolia Energia Warszawa S.A. 120 mln zł kary za „podział rynku, zmowę cenowa i przetargową, a w efekcie wyższe ceny za ogrzewanie w Warszawie”. Dodatkowo członek zarządu spółek Jacky Lacombe otrzymał karę w wysokości 200 tys. zł.
Druga strona
Drugą stroną zmowy miała być PGNiG Termika, która zgłosiła się do UOKiK i w zamian za przekazane informacje, w ramach programu leniency, uniknęła – według UOKiK – co najmniej 486 mln zł kary. Veolia w swoim stanowisku ogłosiła, że jej spółki nie były uczestnikami żadnej zmowy. Jak przypomniała firma, zgodnie z prawem energetycznym ceny ciepła są ustalane przez Urząd Regulacji Energetyki.
„W rzeczywistości dzięki zgodnej z prawem, ale przerwanej działaniami UOKiK, współpracy PGNiG Termika S.A. i Veolia Energia Warszawa S.A. ceny ciepła w Warszawie były jednymi z najniższych w Polsce” – zaznaczyła Veolia.
UOKiK nie wziął pod uwagę podstawowych kwestii dotyczących specyfiki warszawskiego rynku ciepła systemowego, który wymaga pełnej współpracy wytwórcy i dystrybutora ciepła, oraz faktu, że rynek ten podlega ścisłej regulacji – oświadczyła też Veolia. Jej zdaniem, UOKiK także błędnie zinterpretował przepisy prawa energetycznego.
Uwagi dotyczące prowadzenia postępowania
Firma oświadczyła również, że jest zdumiona sposobem prowadzenia postępowania przez UOKiK „z naruszeniem wszelkich zasad prawa”. Zwróciła uwagę, że urząd antymonopolowy opublikował decyzję bez uprzedniego jej doręczenia wszystkim podmiotom.
Natomiast samą decyzję o ukaraniu wyłącznie spółek Veolii firma określiła jako „stronniczą” i wpisującą się w „przyjętą przez PGNiG Termika S.A. strategię, mającą na celu uwolnienie się od wielomilionowych zobowiązań wobec Veolia Energia Warszawa S.A. ”Postępowanie w celu postawienia zarzutów wobec Veolia Energia Polska S.A. oraz Veolia Energia Warszawa S.A. w ogóle nie powinno być wszczęte” – uważa Veolia. Jak podkreśliła firma, jej ukarane spółki „są zdeterminowane, aby wykorzystać wszelkie przysługujące im środki prawne do obrony przed polskimi sądami”.
Według UOKiK zmowa na warszawskim rynku ciepła trwała w latach 2014-2017, ale geneza tej współpracy sięga lat 2012-2013.
Mieli nie wchodzić sobie drogę
Jak stwierdził prezes UOKiK Tomasz Chróstny, „przedsiębiorcy ustalili, że nie będą wchodzić sobie w drogę i zdecydowali o podziale rynku. PGNiG Termika skupiła się na wytwarzaniu ciepła, a Veolia Energia Warszawa na jego sprzedaży”. – Spółki ustalały wspólnie swoją strategię przetargową i cenową – dodał.
Jak zaznaczył Urząd, rozpoczęcie tego postępowania zainicjowała PGNiG Termika, która zgłosiła się do UOKiK z informacją o zmowie, przedstawiając okoliczności zawartego porozumienia.
„Biorąc pod uwagę wysoką wartość dostarczonego materiału dowodowego i późniejszą pełną współpracę z Urzędem, zdecydowałem odstąpić od nałożenia kary pieniężnej na spółki i menedżera z grupy PGNiG, zgodnie z ideą programu leniency. W ten sposób sygnaliści uniknęli blisko pół miliarda złotych kar” – oświadczył Chróstny. Wniosek złożony przez PGNiG Termika objął również PGNiG oraz prezesa zarządu w latach 2014-2016. Bez złożenia wniosku i współpracy z UOKiK podmioty musiałyby liczyć się z karami w łącznej wysokości ponad 486 mln zł – zaznaczył UOKiK, przypominając, że decyzja nie jest prawomocna i przysługuje od niej odwołanie do sądu.