Ujemne temperatury stanowią zagrożenie dla bezdomnych. Mundurowi, jak co roku, sprawdzają altanki, pustostany i inne miejsca, w których mogą oni przebywać. Funkcjonariusze informują także o możliwościach pomocy.
– Jeden telefon może uratować życie – mówi komisarz Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
– Zwracajmy uwagę, czy są to właśnie osoby bezdomne, czy też samotnie mieszkające. Być może schorowane, starsze, które nie radzą sobie już z ogrzewaniem swojego mieszkania, z sytuacją, w jakiej się znajdują. My taką osobą się zajmiemy i udzielimy stosownej pomocy. Warto zwrócić też uwagę na osoby nietrzeźwe, które wieczorem wracają do domu i nie mogą tej drogi odnaleźć. Taka osoba, która nawet posiada stałe miejsce zameldowania, ale z nietrzeźwości nie może do niego trafić, również wieczorem jej organizm może ulec wychłodzeniu – dodaje komisarz Fijołek.
Do schroniska lub ogrzewalni są przyjmowane tylko osoby trzeźwe. Będący pod wpływem alkoholu najpierw przewożeni są do izby wytrzeźwień.