Nie udało się odnaleźć pozostałości używanego przez Niemców w czasie II wojny światowej unikalnego systemu obrony lotniska w Krośnie.
Miały być one ukryte w ziemnym wykopie w Haczowie w powiecie brzozowskim. W sierpniu 1944 roku stał tam radar, dalmierz i potężny reflektor przeciwlotniczy. Jak opowiadał świadek – wówczas 6-letni Mieczysław Rymar – elementy systemu w pośpiechu zakopano. Badania georadarem i wykopaliska we wskazanym miejscu pokazały, że był tam wykop, ale nic w nim nie znaleziono. Być może sprzęt wydobyli Rosjanie, którzy wkroczyli do Haczowa dzień później.
Organizator poszukiwań Lesław Wilk z Prywatnego Muzeum Podkarpackich Pól Bitewnych w Krośnie jest jednak zadowolony, bo – jak podkreśla – to nieznany dotąd element historii regionu, pokazujący używane tu najbardziej zaawansowane technologicznie niemieckie urządzenia obrony przeciwlotniczej. Przyglądający się akcji z ekipą TVP Historia zanany autor programów o 2 wojnie światowej Adam Sikorski dodaje, że 9 na 10 takich poszukiwań nie przynosi efektu.
Prywatne Muzeum z Krosna ma jednak w tym spore sukcesy – w podobnych akcjach wydobyto już szczątki 2 samolotów: niemieckiego myśliwca Messerschmitt Bf-109 w Świerzowej Polskiej i bombowca nurkującego Ju-87 Stuka w Krościenku Wyżnym.