Kieleccy radni ponownie zablokowali pomysł kontrowersyjnej budowy bloków mieszkalnych przy ulicy Dobrzyńskiej. Z wnioskiem w tej sprawie deweloper wystąpił w trybie tzw. specustawy mieszkaniowej. Było to już drugie podejście do budowy bloków w tej części miasta, przed rokiem radni także zagłosowali przeciw tej inwestycji.
Projekt, tak jak przed rokiem wzbudził duże protesty mieszkańców, którzy nie godzą się na powstanie w bliskim sąsiedztwie czterech bloków, w których mogłoby powstać około 300 mieszkań. Jak mówił obecny podczas sesji Michał Zapała, przedstawiciel mieszkańców ulicy Dobrzyńskiej, obecna propozycja dewelopera jest jeszcze bardziej inwazyjna niż ta sprzed roku.
– W nowym projekcie pojawiają się budynki siedmiokondygnacyjne i czterokondygnacyjne, z dwoma poziomami garażu podziemnego. Największe kontrowersje mieszkańców budzi skala i intensywności zabudowy, która jest sprzeczna ze studium uwarunkowania przestrzennego – dodaje.
Zdaniem mieszkańców, kolejnym problemem przy realizacji tej inwestycji jest kwestia ewentualnych utrudnień w obsłudze komunikacyjnej ulicy Dobrzyńskiej, jeśli bloki zostaną wybudowane. Przedstawiciel inwestora, Jacek Kluźniak nie zgadzał się z argumentami mieszkańców. Jak stwierdził, deweloper nie widzi racjonalnych argumentów, dla tak zdecydowanego sprzeciwu wobec inwestycji.
– W moim przekonaniu twierdzenia, że te tereny musiały być przeznaczone pod inwestycje o charakterze jednorodzinnym, a nie wielorodzinnym są chybione. Takie inwestycje są społecznie użyteczne, ponieważ zaspokajają potrzebny mieszkaniowe sporej grupy osób – dodaje.
Te argumenty nie przekonały radnych, którzy zdecydowanie sprzeciwili się realizacji inwestycji przy ulicy Dobrzyńskiej. Przeciwko blokom zagłosowało 21 osób, a dwie wstrzymały się od głosu.
Podczas czwartkowej sesji radni przegłosowali także projekty dotyczące zmian w wieloletniej prognozie finansowej, a także budżecie miasta na 2020 rok.