Powodzianie z Sandomierza, Tarnobrzega i Gorzyc po 10 latach wygrali batalię sądową w ramach pozwu zbiorowego. W Sądzie Apelacyjnym w Krakowie zapadł prawomocny wyrok uznający odpowiedzialność Skarbu Państwa za wystąpienie powodzi w 2010 roku.
– Od początku byliśmy przekonani, że mamy dowody na to, iż doszło do zaniedbań, które doprowadziły do tragedii. Ten wyrok jest dowodem na to, że z państwowymi instytucjami można wygrać i zrobiliśmy to my – m.in. sandomierscy powodzianie – stwierdził przedsiębiorca Zbigniew Rusak, jeden z sygnatariuszy pozwu zbiorowego.
Dodał, że wszyscy odczuwają po tym wyroku ogromną satysfakcję. Są przekonani, że proces miał wpływ na podniesienie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego mieszkańców Kotliny Sandomierskiej. Wykonane ekspertyzy i inne dowody w sprawie przyczyniły się do tego, że podniesiono i wzmocniono wały, usunięto krzewy z międzywala, które powodowały piętrzenie się podniesionej wody na Wiśle.
– Byliśmy pionierami, ponieważ ustawa o pozwie zbiorowym weszła w życie 1 września 2010 roku. Miała wiele niedociągnięć. Podczas procesu usunięto z ustawy wady prawne. My to wszystko przerobiliśmy na własnej skórze – dodał Zbigniew Rusak.
Prawomocny wyrok upoważnia powodzian do ubiegania się o odszkodowania finansowe. W tym miesiącu spotkają się w kancelarii prawnej i ustanowią pełnomocnictwa w dochodzeniu roszczeń z tytułu strat spowodowanych przez powódź. Zbigniew Rusak powiedział, że łącznie dla całej grupy może to być kwota od 30 do 60 mln złotych, ale trudno jest mu teraz ją sprecyzować. W pozwie zbiorowym występowało w sumie 25 osób.
Przypomnijmy 19 maja 2010 roku w sandomierskim Koćmierzowie woda przelała się przez wał, a następnie go przerwała. Pod wodą znalazła się część prawobrzeżnego Sandomierza. Zalane zostały domy, prywatne firmy oraz gospodarstwa. Woda przedostała się na tereny Tarnobrzega i Gorzyc.