Świętokrzyscy przedstawiciele Konfederacji są sceptycznie nastawieni do pomysłu przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania prezydenta Kielc Bogdana Wenty. Taką możliwość daje radnym nieudzielenie prezydentowi miasta po raz drugi wotum zaufania.
Działacze Konfederacji podkreślali, że referendum może generować duże koszty dla budżetu miasta, nie gwarantując jednocześnie skuteczności, ponieważ aby było ważne, do urn musiało by pójść prawie 50 tys. mieszkańców.
Jak mówi Dawid Lewicki, szef regionalnych struktur partii Korwin, wchodzącej w skład Konfederacji, Bogdan Wenta jest złym prezydentem, który prowadzi miasto na manowce.
– Musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, co w zamian? Po pierwsze mamy możliwość przeprowadzenia referendum, aby jednak było ono skuteczne musiałoby w nim wziąć udział około 50 tys. kielczan. Uważamy, że jest to mało realne. Obecnie największe szanse na zwycięstwo w nowych wyborach ma Prawo i Sprawiedliwości, które ma większość w radzie miasta. Kandydat tego ugrupowania nie przyczyniłby się jednak do nowego rozdania w sprawie rozwoju miasta. Organizacja referendum byłaby optymalna gdyby wraz z prezydentem odwoływana byłaby rada miasta, wówczas daje to nadzieję, na nowe rozdanie – dodaje.
Dawid Lewicki odniósł się także do kwestii przyszłości i funkcjonowania Korony Kielce. Jak zaznaczył, warunki na jakich miasto mogłoby przejąć jego udziały są w tym momencie zupełnie niejasne. Przedstawiciele Konfederacji zapowiedzieli, że swoje stanowisko w sprawie przejęcia klubu w momencie przedstawią, kiedy znane będą dokładne koszty takiej transakcji.