Kwestionowanie przez Parlament Europejski budżetu europejskiego wynegocjowanego przez Radę Europejską ma charakter wyłącznie polityczny – powiedział na antenie Radia Kielce poseł Krzysztof Lipiec, lider świętokrzyskich struktur Prawa i Sprawiedliwości.
Przypomnijmy, Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której stwierdził, że nie akceptuje ustaleń szczytu dotyczących budżetu Unii na najbliższe 7 lat i domaga się zmian. Poseł podkreślił, że taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy. Dodał, że w jego ocenie jest to oburzające, że część europarlamentarzystów z Polski poparła tę rezolucję, opowiadając się tym samym przeciwko własnemu krajowi i jego sukcesowi.
– To nie jest rola Parlamentu Europejskiego. Ta deklaracja, która została wczoraj przyjęta, ma tylko wymiar polityczny, można powiedzieć – symboliczny.
Najdziwniejsze, że ona powstała w tej frakcji parlamentarnej, Europejskiej Partii Ludowej, do której należy Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe. Pamiętajmy o tym, że przywódcą EPP jest Donald Tusk. Jeśli pod jego przywództwem powstaje taka deklaracja szkodząca Polsce, to jest bulwersujące – dodał Krzysztof Lipiec.
Zaznaczył, że rządzącym w Parlamencie Europejskim prawdopodobnie nie podobał się sukces Polski i Węgier – państw, których polityka jest przez Parlament Europejski nieustannie krytykowana.
Poseł przypomniał, że zgodnie z ustaleniami szczytu w Brukseli, do Polski w kolejnej perspektywie unijnej ma trafić ok. 750 mln euro. Z tego 600 mln euro będzie przeznaczonych na rozwój regionów Polski Wschodniej. Ok 100 mln euro może trafić do województwa świętokrzyskiego. Podkreślił, że to wielki sukces polskiego rządu z premierem Mateuszem Morawieckim na czele.
– Odegraliśmy podczas tego szczytu bardzo ważną rolę, bo to właśnie Polska wraz z Grupą Wyszehradzką, ale pod przewodnictwem premiera Mateusza Morawieckiego nadawała ton tym negocjacjom. Trzeba było wytoczyć naprawdę mocne argumenty, aby przekonać pozostałych uczestników do przyjęcia takich warunków – dodał.
Krzysztof Lipiec przypomniał, że negocjacje premiera Morawieckiego w Brukseli przyniosą największe pieniądze dla Polski w całym okresie obecności naszego kraju w Unii Europejskiej. Zauważył, że poprzedni rządzący mówili, iż Polska nie otrzyma już większej kwoty z Unii Europejskiej od tej wynegocjowanej przez poprzedni rząd. Tymczasem do naszego kraju trafi niemal dwa razy większa pula, niż w perspektywie 2014-2020.