Lekarze z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki uratowali kilkuletniego chłopca, postrzelonego kilka dni temu w głowę. Dziecko przyjechało z daleka. Na pomoc sześciolatkowi zdecydowali się specjaliści z kliniki otolaryngologii.
– Chłopiec przyjechał z miasta oddalonego o 300 km. Lekarze, z ośrodka do którego trafił, uznali, że to pacjent trudny i szukali miejsca, w którym można by udzielić mu profesjonalnej pomocy – mówi Adam Czerwiński, rzecznik Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki.
Operacja trwała kilka godzin. Była skomplikowana i wymagała niezwykłej precyzji.
– Dziecko było postrzelone z broni pneumatycznej. Pocisk utkwił w niewdzięcznym miejscu, w okolicy podstawy czaszki przy tętnicy szyjnej wewnętrznej. W trakcie trwającego kilka godzin zabiegu pocisk został wyciągnięty – dodaje Adam Czerwiński.
Chłopiec czuje się już dobrze. Został wypisany do domu.