Potwierdzono ognisko wysoce zjadliwej grypy ptaków, wirus typu H5N8, na fermie kaczek w Kędzierzynie-Koźlu. Wybito i poddano utylizacji ponad 7 tys ptaków, a wszystkie obiekty gospodarskie zdezynfekowano. Teraz wyznaczona będzie strefa zagrożona i zapowietrzona, a na drogach pojawią się maty ze środkiem antywirusowym.
– Laboratorium w Puławach poinformowało nas w piątek (21.02), że w próbkach u nas pobranych jest wirus H5N8 – mówi Joanna Zdobylak, powiatowa lekarz weterynarii z Kędzierzyna-Koźla.
– W dniu otrzymania tej informacji wydana została decyzja o zabiciu zwierząt, czyli tych kaczek. Podjęliśmy jeszcze jedną decyzję na temat zabicia kaczek, ale tym razem reprodukcyjnych w gospodarstwie kontaktowym. Podjęliśmy taką decyzję zapobiegawczo, ze względu na bliskość ogniska choroby.
Przeprowadzoną w sobotę (22.02) akcję wybijania liczących ponad 7 tysięcy ptaków dwóch stad kaczek, zabezpieczała policja.
– Od razu przystąpiliśmy do organizowania ludzi, którzy zabezpieczą miejsce, w pobliżu tego gospodarstwa. Podjęliśmy też działania w celu organizacji pilotażu w dniu następnym, kiedy będzie utylizacja tego padłego drobiu – mówi asp. sztab. Dariusz Pasoń.
W promieniu 10 kilometrów od gospodarstwa, w którym wykryto grypę ptaków, wyznaczona zostanie strefa zapowietrzona. W odległości 3 kilometrów obowiązuje strefa zagrożenia. Gdzie dokładnie będzie przebiegała granica określi wojewoda specjalnym rozporządzeniem.
– Na wjazdach pojawią się specjalne informacje – mówi Małgorzata Tudaj, starosta kędzierzyńsko-kozielska.
– Wszelkie środki bezpieczeństwa musimy zachować, czyli oznaczenia, znaki i maty na wjazdach, na konkretnych drogach.
Na osiedlu Lenartowice już jutro powinny pojawić się na drogach maty ze środkiem dezynfekującym. Wszyscy hodowcy drobiu w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim mają obowiązek trzymania ptaków w zamknięciu, aż do odwołania.