Na 5 miesięcy trafił do więzienia mieszkaniec Elbląga, który strzelał z wiatrówki do psów i kotów. Mężczyzna dostał początkowo wyrok w zawieszeniu, ale złamał sądowy zakaz posiadania zwierząt.
– Śledczy szacują, że nawet kilkadziesiąt zwierząt mogło paść z ręki 73-latka, który na swojej posesji w Elblągu strzelał z wiatrówki do gołębi, które sam hodował. Wśród ofiar były także inne zwierzęta: kruki i koty, które były w zasięgu strzału karabinka. Doprowadził także do okrutnej sytuacji, w której kot sąsiada wpadł we wnyki zastawione przez niego i w wyniku potrzasku stracił łapę. Przeżywał potworne męczarnie – poinformował Jakub Sawicki z elbląskiej policji.
Jak ustalili śledczy z martwych zwierząt gotował posiłki lub karmił nimi swojego psa. W marcu tego roku jego sprawa miała finał w elbląskim sądzie, który skazał go na pięć miesięcy pozbawienia wolności, zakaz posiadania zwierząt na 7 lat i 4 tysiące złotych nawiązki na rzecz schroniska dla zwierząt w Elblągu. Pomimo wyroku mężczyzna nadal hodował gołębie i tym samym złamał sądowy zakaz.
73-latek został zatrzymany i doprowadzony do aresztu w Elblągu, gdzie spędzi najbliższe 5 miesięcy.