Pomnik przedstawiający marszałka Józefa Piłsudskiego na Kasztance odsłonięto w Narodowe Święto Niepodległości w Rzeszowie. Liczący osiem metrów wysokości monument stoi na placu Wolności, który przed wojną nosił imię Piłsudskiego.
Monument stoi od końca lipca tego roku w centrum miasta w bezpośrednim sąsiedztwie alei Józefa Piłsudskiego. 11 listopada nastąpiło jego oficjalne odsłonięcie.
Uczestnicząca w uroczystości wojewoda podkarpacki Ewa Leniart zaznaczyła, że burzliwe dzieje naszego narodu udowodniły, że Polski i Polaków nigdy nie opuścił duch walki, męstwa i poświęcenia dla ojczyzny.
– Jako pokolenie tych, którzy nie musieli składać takiej ofiary cierpienia i krwi za odzyskanie i zachowanie wolności, jesteśmy dłużnikami poprzednich pokoleń. Ludzi, którzy oddali wszystko, abyśmy my mogli cieszyć się wolnością – mówiła Leniart. W imieniu rządu Rzeczypospolitej Polskiej podkreśliła, że nie możemy zmarnować szansy stworzonej nam przez poprzedników.
– Musimy w poszanowaniu swej różnorodności pracować na rzecz rozwoju i wzrostu dobrobytu w naszej ojczyźnie. Niech dom, nasza ojczyzna będzie sprawiedliwa, twórcza dla nowych miejsc pracy, dla wszystkich Polaków. Niech nasza innowacyjność i myśl technologiczna swobodnie się rozwija. Dbajmy o następców. Niech zakorzenieni w polskiej tradycji i historii, mocni wiarą i chrześcijańskimi wartościami pokazują, że nie ma granic dla umysłu i tworzyć można jasną przyszłość ojczyzny i Europy – mówiła wojewoda.
Marszałek województwa Władysław Ortyl zauważył, że po ubiegłorocznych obchodach setnej rocznicy odzyskania niepodległości w czasie obecnego spotkania „zaczynamy nowy rozdział naszej historii.
– Dziś znów stajemy wspólnie 11 listopada, pomni tych słów, które padły przed rokiem. Pamiętajmy, to dla nas bardzo ważny egzamin, pielęgnowanie pamięci, dziedzictwa. Tym wyrażamy patriotyzm i codzienne umiłowanie naszej ojczyzny. Dzisiejsze spotkanie jest potwierdzeniem naszych deklaracji i zobowiązań – zaznaczył Ortyl.
Wskazywał na nowy pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego, „żołnierza, polityka, męża stanu, który na kartach polskiej historii zapisał się jako bohater i autor trudnych decyzji, jeden z głównych architektów niepodległego państwa polskiego”. Wyraził też szacunek i podziękowania dla społecznego komitetu budowy pomnika i wszystkich, którzy przyczynili się do jego powstania. Jak mówił, obywatelska postawa, aktywność, wieloletnie starania i budowa pomnika potwierdzają słuszność słów wypowiedzianych 100 lat temu przez marszałka Piłsudskiego: „Jedynie czyn ma znaczenie. Najlepsze chęci pozostają bez skutku, o ile nie pociągają za sobą następstw praktycznych”.
Uroczystość odsłonięcia pomnika poprzedziła msza święta w kościele farnym pod przewodnictwem biskupa rzeszowskiego Jana Wątroby. Na zakończenie uroczystości odbył się apel pamięci i salwa honorowa. Uczestnicy uroczystości, w tym m.in. wojewoda, marszałek, prezydent miasta, przedstawiciele służb mundurowych i różnych organizacji złożyli przed pomnikiem wieńce i wiązanki kwiatów.
Ważący ponad dwie i pół tony pomnik ma osiem metrów wysokości, z czego 4,8 metra wynosi odlana z brązu rzeźba przedstawiająca postać marszałka Piłsudskiego siedzącego na jego ukochanej klaczy Kasztance. Marszałek w prawej ręce trzyma buławę, symbol władzy wojskowej, i lejce. Lewą rękę opiera na szabli. Twarz ma zwróconą w swoją lewą stronę, jak mówił autor pomnika rzeźbiarz Władysław Dudek – w stronę Wilna.
Inicjatorem monumentu był Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Rzeszowie. Całkowity koszt pomnika, wraz z jego zaprojektowaniem, odlaniem i ustawieniem, wyniósł około miliona złotych. Część kwoty pochodziła ze zbiórki publicznej, a także od władz miasta i od marszałka województwa. W cokole monumentu wmurowano urnę z ziemią z Zułowa – rodzinnej miejscowości marszałka Józefa Piłsudskiego na Litwie, i kapsułę czasu z listem dla potomnych, w którym zawarto przesłanie, aby troszczyli się o Polskę jako wspólnotę wraz z jej tradycjami, bohaterami, by pamiętali o opiece Bożej nad Polską. W kapsule są też listy z podpisami mieszkańców Rzeszowa.
Monument miał stanąć na placu Wolności w ubiegłym roku, a jego odsłonięcie planowano na 11 listopada, w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. W realizacji przedsięwzięcia przeszkodziło m.in. zamieszanie z lokalizacją monumentu. Chodziło o wycinkę dużej części roślinności, czemu sprzeciwiali się mieszkańcy. Uzyskano jednak kompromis, dzięki któremu drzewa na placu zostały zachowane. Ponadto społeczny komitet budowy pomnika wówczas nie uzbierał pełnej kwoty, którą planował wydać na pomnik.