Na razie nie wiadomo, czy koalicja PSL ze stowarzyszeniem Kukiz ’15 okaże się sukcesem, czy porażką wyborczą. Na początku ludowcy chcieli sami iść do wyborów, ale potem zdecydowano się na koalicję z ugrupowaniem, które proponuje m. in. możliwość wyborów posłów poza kluczem partyjnym.
Jak to wpłynie na decyzję wyborców okaże się 14 albo 15 października powiedział poseł PSL Kazimierz Kotowski.
Kandydat do Sejmu z listy PSL Koalicji Polskiej pytany o sondaże, które wskazują, że partia balansuje na granicy progu wyborczego powiedział, że sondaże trzeba analizować, ale najważniejsze, by realizować własny pomysł na prowadzenie kampanii wyborczej.
Poseł zgodził się z tym, że w ostatnich tygodniach kampania PSL nie obfitowała w fajerwerki. – To prawda. Nie było spektakularnych wydarzeń, czy ataków na przeciwników politycznych. Jak dodał, podczas tej kampanii w dużej mierze zachowania kandydatów są zdominowane przez programy partii, które przedstawiane były centralnie, dlatego mało mówi się o rozwiązaniach lokalnych. Wyznacznikiem tej kampanii są sondaże, pokazujące przewagę PiS nad innymi partiami i prześciganie się poszczególnych ugrupowań w obietnicach wyborczych.
Jak dodał parlamentarzysta, najważniejszym problemem, przed którym stanie nowy parlament jest rozwiązanie problemów służby zdrowia. Przez 30 lat żaden rząd nie odważył się na skuteczne pozbycie się problemów zamkniętej opieki zdrowotnej, czy braku lekarzy. Niestety, dotychczasowe dodawanie pieniędzy, czy wzrost płac nie rozwiązały tego problemu i na razie nie widać, by jakaś partia wiedziała, jak to zrobić.