Wzrosła cena jabłek przemysłowych na skupach w powiecie sandomierskim z 45 do 50 groszy za kilogram. To pierwszy efekt solidarności sadowniczej polegającej na nie odwożeniu owoców na skup, wstrzymaniu dostaw, o co apelował przed tygodniem poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Kwitek, członek Sejmowej Komisji Rolnictwa.
Zdaniem parlamentarzysty, zasadne byłoby dalsze wstrzymywanie dostaw jabłek na skupy, ponieważ nie ma żadnych podstaw, aby cena jabłek była niska. Owoców jest w tym roku o jedną trzecią mniej, a cena koncentratu jabłkowego nie uległa obniżeniu i nadal jest wysoka. Zakłady przetwórcze pracują na razie na niewielkich mocach przerobowych i surowiec będzie im potrzebny.
Zakłady stosują nieuczciwe praktyki handlowe w stosunku do producentów, to są znamiona zmowy cenowej – stwierdził poseł.
Sadownik Antoni Rylski, radny gminy Obrazów także uważa, że warto kontynuować sadowniczą solidarność, bo już po kilku dniach widać jej pozytywne efekty.
– Sadownicy są testowani, jak bardzo mogą zejść z ceny. Może wreszcie zakłady produkcyjne zaczną traktować nas jak partnerów. Do tej pory tego nie robią, a przecież bez naszych dostaw nie będą mogły funkcjonować – dodał sadownik.
Na początku sezonu skupowego cena jabłek przemysłowych wynosiła 60 gr za kg.