Niewielka liczba rolników z województwa świętokrzyskiego decyduje się na sanatoria. W regionalnym oddziale Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w Kielcach wykorzystano niespełna połowę miejsc, jakie na ten rok przeznaczono dla właścicieli gospodarstw.
Rocznie Kasa Ubezpieczeń Społecznych może skierować na turnus do sanatorium 850 rolników. W tym roku z tej możliwości skorzystało 439 osób, informuje Beata Milewicz z KRUS.
– Rolnicy różnie korzystają z tego wsparcia, w zależności od natłoku prac. Czasami mają ich tyle, że nie są w stanie pozwolić sobie na taki wyjazd. To przekłada się na czas oczekiwania na turnus. Jeśli teraz ktoś zdecyduje się na sanatorium, to jesteśmy w stanie spokojnie zapisać go na turnus w październiku, a nawet wcześniej – zaznacza.
Każdy rolnik zarejestrowany w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego ma prawo do trzytygodniowego turnusu w sanatorium – przybliża Beata Milewicz.
– Przede wszystkim rehabilitujemy choroby zwyrodnieniowe układu krążenia, czy układu oddechowego. Są to schorzenia, które u właścicieli gospodarstw rolnych występują dość często. Rolnicy mogą podreperować swoje zdrowie dzięki takiemu trzytygodniowemu turnusowi. Tym bardziej, że nie ponoszą żadnych kosztów. Finansujemy także koszty transportu do sanatorium - podkreśla urzędniczka.
Jedynymi warunkami do uzyskania miejsca w sanatorium jest ubezpieczenie w KRUS, a także skierowanie od lekarza. Rolnicy mają do wyboru 6 ośrodków na terenie całej Polski, w tym w górach i nad morzem. W regionie świętokrzyskim uprawnionych do leczenia sanatoryjnego jest 65 tysięcy rolników.