Radni klubu Przełom Bałtowski nie wyrazili zgody na to, aby gmina wzięła kredyty na dokończenie remontu szkoły w Bałtowie. Sprawa jest pilna, ponieważ w nowym roku szkolnym dzieci miały zacząć naukę w wyremontowanej placówce.
Jak informuje wójt Hubert Żądło, pierwsza pożyczka miałaby wynieść ok. 730 tysięcy złotych. Jest konieczna, ponieważ gmina nie posiada odbioru budynku remontowanej szkoły, w związku z tym nie może wystąpić o płatność ostatniej transzy z urzędu marszałkowskiego. Z kolei firma, która wykonała prace, oczekuje zapłaty.
Gmina chciała wziąć także drugą pożyczkę na wykonanie prac, których, zdaniem wójta, zaniechano, mimo że były ujęte w projekcie.
– Nie zostały wykonane wszystkie prace, o które gmina wnioskowała w projekcie. Wśród zadań było ocieplenie stropów, ale ich w ogóle nie wykonano od nowa. Drugi kredyt chciałem przeznaczyć na wykonanie tego ocieplenia – dodaje wójt. Wykonanie tych prac jest ważne, aby gmina nie musiała zwracać dotacji, którą otrzymała w ramach projektu. Jak mówi Hubert Żądło, to około 3 miliony 600 tysięcy plus odsetki.
Radni klubu Przełom Bałtowski podczas ostatniej sesji byli przeciwko braniu kredytów. Jak mówi Leszek Smoliński, pełniący także funkcję przewodniczącego, radni klubu opozycyjnego uznali, że gmina w inny sposób może rozwiązać problem. Proponują wójtowi, aby skonsultował się ze swoim poprzednikiem Andrzejem Jabłońskim, co Hubert Żądło uważa za absurdalny pomysł. Leszek Smoliński uważa, że były wójt Andrzej Jabłoński, który pełni teraz funkcję wicestarosty ostrowieckiego, pomoże sprawę rozwiązać, bo to w końcu on zaczynał tę inwestycję.
– Tyle lat pracowaliśmy z panem Jabłońskim, tyle projektów robiliśmy i nigdy ani złotówki nie oddaliśmy. Wszystko zawsze było na czas, wszystko w porządku. Nam się wydaje, że tutaj uda się w inny sposób to rozliczyć, zamknąć kwotą, jaka była – mówi Leszek Smoliński. Dodaje, że radni proponowali wycofanie projektu uchwał z porządku sesji, aby przemyśleć dokładnie sprawę, ewentualnie głosować tydzień później. Leszek Smoliński podkreśla, że jeśli nie znajdzie się inne wyjście z sytuacji, wtedy jego klub wyrazi zgodę na wzięcie dwóch pożyczek.
Wójt Hubert Żądło dodaje, że do decyzji o wzięcie kredytu musi ustosunkować się Regionalna Izba Obrachunkowa. – Zanim weźmiemy pożyczkę minie 2 miesiące, więc w sierpniu zaczęlibyśmy prace – mówi wójt.
Remont szkoły miał zakończyć się jesienią ubiegłego roku.