W Sandomierzu utrzymuje się wysoki poziom Wisły. Przez miasto przechodzi fala kulminacyjna, ale sytuacja jest spokojna. Nie ma większych podtopień.
Oficer dyżurny z Komendy Powiatowej Państwowe Straży Pożarnej Wojciech Świbicki powiedział, że prognozy są dobre. W pobliskiej Otoce w gminie Łoniów woda już zaczęła opadać, więc niedługo powinno dotyczyć to również Sandomierza. Mieszkańcy obserwują wezbraną Wisłę na bieżąco. Ludzie przychodzą na nadwiślański bulwar, z którego tylko niewielka część została jeszcze sucha. Reszta wraz z placem zabaw, ławkami, stolikami do gry w szachy, znalazła się pod wodą. Podtopiony jest też budynek Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
W Zawichoście od 3 godzin także utrzymuje się wysoki poziom Wisły. Od czwartkowej nocy strażacy i żołnierze z Wojsk Obrony Terytorialnej podwyższali tam i wzmacniali 800-metrowy odcinek wału. Późnym popołudniem zakończono pracę. Przewodniczący powiatowego sztabu kryzysowego, starosta sandomierski Marcin Piwnik powiedział, że nie ma obecnie zagrożenia dla ludzi. Prowadzony jest stały monitoring wałów.
– Podczas powodzi w 2010 roku woda utrzymywała się 2 tygodnie. Wisła miała prawie 8,5 metra, ciągle padał deszcz, wały były rozmoknięte. Teraz sytuacja przebiega znacznie pomyślniej, do tego mamy niższy poziom rzeki, około 720 metrów w Sandomierzu – dodał starosta.
W nadwiślańskich gminach powiatu sandomierskiego są niegroźne przecieki na polach uprawnych i w sadach.