W Grzybowie koło Staszowa dokonano symbolicznego wbicia łopaty pod budowę pierwszego zakładu, który powstanie na obszarze Specjalnej Strefy Ekonomicznej Starachowice. Wydarzenie odbyło się z udziałem wiceminister sportu i turystyki Anny Krupki.
Przedstawicielka rządu powiedziała, że najważniejsze są nowe miejsca pracy, które powstaną w staszowskiej podstrefie, ponieważ polepszy to sytuację mieszkańców. Oznacza to także dalszy rozwój miasta i gminy. Wiceminister wyraziła zadowolenie, że mogła mieć swój udział w rozszerzeniu Starachowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej o tereny w Grzybowie, gdyż teraz są tego pierwsze wymierne efekty.
Pierwsza hala, która powstanie w Grzybowie należeć będzie do firmy CASS produkującej konstrukcje stalowe. Prezes Grzegorz Krupa poinformował, że w pierwszym etapie powstanie 50 miejsc pracy, w ciągu najbliższych dwóch, trzech lat w sumie pracować będzie około stu osób.
Firma zacznie produkcję w staszowskiej podstrefie od mniejszych konstrukcji, barierek i wykonywania gotowych hal stalowych, a potem przebranżowi się. W planach jest budowa mostów oraz elementów wiatraków turbinowych.
Burmistrz Staszowa Leszek Kopeć poinformował, że terenami inwestycyjnymi w Grzybowie zainteresowani są kolejni przedsiębiorcy. Niedługo powstanie tam fabryka mebli. Firma czeka na pozwolenie na budowę i uprawomocnienie tej decyzji. Inwestycją w staszowskiej podstrefie zainteresowana jest również firma prowadząca innowacyjną produkcję roślin pod osłonami w systemie zamkniętym.
Miłosz Pamuła, wiceprezes Starachowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej zauważył, że miejsca pracy tworzone w strefie mają wymiar szczególny. Każdy taki etat daje średnio 5-6 kolejnych miejsc pracy poza strefą kooperujących z tym biznesem.
– Spodziewamy się, że to będzie dobry zastrzyk dla tego powiatu – dodał.
Staszowska podstrefa ekonomiczna tzw. obszar A, w pełni przygotowany pod inwestorów liczy ponad 11 hektarów.