Zakończył się diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego księdza Wincentego Granata. Duchowny był kapłanem diecezji sandomierskiej i rektorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Na swoim koncie ma 330 publikacji. Zmarł w opinii świętości 11 grudnia 1979 roku w Sandomierzu. Pochodził z Ćmielowa.
– Na etapie diecezjalnym należało zebrać opinie świadków, którzy mieli z nim bezpośredni kontakt. Na ten temat rozmawiano z ponad 70 osobami z różnych środowisk. Zebrano cały dorobek naukowy i inne publikacje oraz szczegółową biografię. Wszystkie dokumenty trafią teraz do Rzymu. Watykańscy urzędnicy sprawdzą czy dopełniono wszystkich procedur i czy diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego jest ważny – dodał biskup Krzysztof Nitkiewicz.
Potem diecezja mianuje swojego postulatora, czyli osobę, która będzie promotorem dalszej części procesu. Polegać będzie między innymi na udowodnieniu heroiczności cnót kandydata na ołtarze oraz potwierdzeniu przypadków uzdrowień. Do tego potrzebna jest dokumentacja medyczna, która została zgromadzona. Do Kurii wpłynęły też zgłoszenia dotyczące łask uzyskanych przez wstawiennictwo księdza Granata.
Biskup Krzysztof Nitkiewicz powiedział, że wyniesienie na ołtarze księdza Wincentego Granata byłoby niezwykłym wydarzeniem dla diecezji oraz regionu.
– Obecnie mamy świętych i błogosławionych głównie z okresu średniowiecza oraz II wojny światowej, brakuje natomiast osób z czasów, w których żyjemy – stwierdził biskup ordynariusz.
Dodał, że ksiądz Wincenty Granat był osobą zasłużoną dla nauki, wizytówką diecezji. Był błyskotliwy i potrafił wspierać innych. W 1968 roku, gdy dochodziło do protestów studenckich jako rektor przyjmował na KUL osoby wydalone z innych uczelni.Za te czyny pośmiertnie został odznaczony przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Procedura wynoszenia na ołtarze rozpoczęła się w 1995 roku. Może potrwać jeszcze kilkanaście lat.