Uczestnicy Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej dotarli do Kielc. Ponad 350 piechurów, którzy pokonali trasę z Krakowa do stolicy regionu świętokrzyskiego, wzięło udział w uroczystościach, które odbyły się na Placu Wolności.
Posłuchaj transmisji uroczystości:
Dionizy Krawczyński, komendant marszu mówi, że dla uczestników „Kadrówki” niepodległość nie jest tylko hasłem. Dewizą tegorocznego marszu jest przypomnienie, że bez 6 sierpnia 1914 roku nie byłoby 11 listopada 1918 roku.
– To hasło będziemy uparcie powtarzać. W tym roku, kiedy obchodzimy setną rocznicę odzyskania niepodległości, chcemy uświadomić, że to, co stało się w listopadzie 1918 roku, jest owocem myśli Komendanta Piłsudskiego. Chciałbym, żeby nasz marsz uświadomił, jak ogromne znaczenie miał czyn 6 sierpnia 1914 roku – mówi Dionizy Krawczyński.
Do stolicy regionu świętokrzyskiego przyjechał Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, a zarazem honorowy komendant marszu. Minister podkreślił, że odrodzenie naszej ojczyzny nie byłoby możliwe bez wydarzeń z sierpnia 1914 roku.
– Tutaj, w Kielcach, gdzie kończy się marsz, tworzyły się zręby Polski. Józef Piłsudski, razem ze strzelcami urzędując w Pałacu Biskupów Krakowskich pokazywał, że Polska żyje i ma prawo do wolności. Baz wydarzeń z sierpnia 1914 roku nie byłoby odzyskania niepodległości w listopadzie 1918 roku – podkreśla minister.
W stolicy województwa świętokrzyskiego pod historyczną figurą Najświętszej Maryi Panny przy ulicy Krakowskiej „kadrówkowiczów” witał prezydent Kielc Wojciech Lubawski. Jak mówił, cieszy się, że tradycja marszów jest cały czas kultywowana. Dodał, że Józef Piłsudski kochał Kielce.
– Jesteśmy z tego bardzo dumni, a Józef Piłsudski jest honorowym obywatelem naszego miasta. Jesteśmy bardzo wdzięczni ludziom, którzy biorą udział w marszu na wzór tego sprzed 104 lat. To oni podtrzymują historię, uczą młodych patriotyzmu. To piękny marsz – podkreśla prezydent Kielc.
Beata Gosiewska, posłanka do Parlamentu Europejskiego z Prawa i Sprawiedliwości podkreśliła, że „Kadrówka”, to szczególne wydarzenie nie tylko dla Kielc, ale dla całego kraju.
– W tym szczególnym okresie, w stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości, cieszy to, że do marszu z roku na rok zgłasza się coraz więcej nowych uczestników. Dzięki temu tradycja legionów jest kultywowana, co daje nadzieję, że młode pokolenie będzie dbać o Polskę, między innymi przez tego typu wydarzenia – dodaje eurodeputowana.
Zdaniem senatora Krzysztofa Słonia, w tym roku w sposób szczególny możemy uświadomić sobie znaczenie, jakie miał historyczny marsz z Krakowa do Kielc żołnierzy I Kompani Kadrowej Józefa Piłsudskiego.
– Bez 12 sierpnia 1914 roku, bez tego dnia gdy strzelcy Piłsudskiego wkroczyli do Kielc tworząc pierwsze prawdziwie wolne miasto, nie byłoby 11 listopada 1918 roku, a także chwalebnej karty w historii, jaką była Bitwa Warszawska z 15 sierpnia 1920. Dzięki ich dokonaniom mogliśmy bez przeszkód budować swoje państwo – dodaje senator.
Wojewoda świętokrzyski Agata Wojtyszek twierdzi, że „Kadrówka” jest dla młodzieży wyjątkową lekcją historii.
– Ważny podkreślenia jest udział w marszu ludzi młodych. To między innymi uczniowie szkół, które noszą imię Józefa Piłsudskiego i harcerze. Mam nadzieję, że z roku na rok będzie ich przychodziło coraz więcej, tak, abyśmy mogli symbolicznie przekazać pałeczkę niesionej z dumą naszej historii i patriotyzmu – dodaje wojewoda.
W „Kadrówce” po raz 23. brał udział Zygmunt Pęksyk. Wspomina, że współcześnie trasę pokonuje się dużo łatwiej, niż jeszcze kilkanaście lat temu.
– Pamiętam „Kadrówki”, kiedy naprawdę było bardzo ciężko. Ścigały nas służby bezpieczeństwa, wyłapywały uczestników. Czasami trzeba było przemykać między drzewami, żeby się ratować. Mimo to byli ludzie, którzy mieli odwagę udzielać nam schronienia – podkreśla Zygmunt Pęksyk.
Na Placu Wolności w Kielcach wręczono ordery przyznane przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę, medale Pro Patria, Krzyż Sybiracki, oraz nagrody marszowe – dla osób, które pokonały trasę z Krakowa do Kielc po raz trzeci lub po raz dziesiąty.
W sobotę na Rynku w Chęcinach odbył się koncert „Niepodległość kocham i rozumiem”. Na spotkanie z piechurami przyszło mnóstwo osób, które jeszcze przed koncertem zagadywały i dopytywały uczestników marszu o trudy podróży. Jak informuje Dionizy Krawczyński, komendant Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej, sobota była dla kadrówkowiczów czasem na wstępne podsumowanie marszu.
– Podczas kolacji koleżanki z Łodzi stwierdziły, że zbliża się dla nas taki najgorszy dzień, bo musimy się rozstać. Taki charakter ma ten marsz. Wielokrotnie z tymi osobami widzimy się tylko raz w roku, jesteśmy wszyscy z bardzo różnych części kraju, dlatego przez te sześć dni trwają ożywione rozmowy: co słychać, co kto robi, jakie kto ma plany z propagowaniem czynu niepodległościowego. To jest prawdziwe serce niepodległości – podkreśla Dionizy Krawczyński.
Wcześniej przed miejscową halą sportową pod Basztami zasadzono Dąb Pamięci. Senator PiS Krzysztof Słoń jest pod wrażeniem postawy kadrówkowiczów, którzy przeszli tyle kilometrów.
– To jest przywołanie tej tradycji Marszów Szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej. Wiele pokoleń Polaków szło tym szlakiem i w czasach międzywojnia i później, kiedy ten marsz był zabroniony, wręcz rozpędzany przez komunistyczne władze, ale wytrwał. Jest on również chlubą naszego regionu, a Chęciny już zawsze będą kojarzone z odzyskaniem przez Polskę niepodległości. Były na trasie marszu – dodał senator Krzysztof Słoń.
Burmistrz Chęcin Robert Jaworski podkreślał, że Marsz Szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej to prawdziwa lekcja historii, szczególnie dla młodego pokolenia.
– To jest przede wszystkim manifestacja patriotyzmu, bowiem w Marszu idą zarówno młodzi, ludzie w średnim wieku, jak i starsi. To jest czas refleksji nad kartami historii. Wszyscy bowiem myślami wracamy do pamiętnego dnia 6 sierpnia 1914 roku, kiedy to na krakowskich oleandrach Józef Piłsudski wydał rozkaz wymarszu – przypomniał Robert Jaworski.
W sobotę w Chęcinach odbył się także apel podsumowujący Marsz. Wręczono również nagrody zwycięskim drużynom w zawodach marszowych oraz wyróżniającym się uczestnikom.