– Mimo zmian kadrowych, które nastąpiły w zespole naszym priorytetem będzie awans do „ósemki” – uważa kapitan Korony Kielce Bartosz Rymaniak. Podopieczni Gino Lettieriego nowy sezon LOTTO Ekstraklasy zainaugurują w niedzielę 22 lipca, wyjazdowym meczem z Górnikiem Zabrze.
– Dwa lata z rzędu graliśmy w grupie mistrzowskiej, więc wymagania kibiców i nas samych wzrosły. Chcemy prezentować atrakcyjną piłkę i co najważniejsze punktować. Musimy jak najszybciej zgrać się z nowymi zawodnikami, żeby wszystkie elementy zaczęły funkcjonować – powiedział 28-letni stoper.
Z Korony odeszło dziesięciu piłkarzy, w tym gronie kilku podstawowych m. in. Zlatan Alomerović, Goran Cvijanović, Radek Dejmek, Nika Kaczarawa, czy Jacek Kiełb. W ich miejsce sprowadzonych zostało sześciu, ale poza Maciejem Górskim, młodych zawodników bez doświadczenia w ekstraklasie.
– Zawodnicy, którzy odeszli dawali drużynie dużo jakości. Ciężko będzie ich zastąpić. Transfery nie zgadzają się na razie ani pod względem ilościowym, ani pod względem prezentowanego poziomu. Dajmy jednak nowym piłkarzom trochę czasu. Poczekajmy z ocenami do pierwszych kolejek – stwierdził Bartosz Rymaniak.
Największe obawy budzi obsada kieleckiej bramki. 24-letni Matthias Hamrol w zeszłym sezonie rozegrał tylko cztery mecze w ekstraklasie. Do klubu wrócił z Manchesteru City 18-letni Paweł Sokół, a trzecim na tej pozycji jest jego rówieśnik Jakub Osobiński, który występował dotychczas w Centralnej Lidze Juniorów.
– Matthias już trochę poznał naszą ligę. Paweł zrobił duże postępy. Widać, że jest lepszym bramkarzem, ale w ekstraklasie potrzebne jest doświadczenie.
Jestem zwolennikiem, żeby dawać szanse młodym i mam nadzieję, że jeżeli na niego postawimy, to nas nie zawiedzie. Jednak moim zdaniem przydałby się jeszcze jeden bramkarz dla zwiększenia konkurencji w zespole – dodał kapitan „żółto-czerwonych”
Mecz 1. kolejki LOTTO Ekstraklasy, w którym Korona zmierzy się w Zabrzu z Górnikiem, rozpocznie się w niedzielę 22 lipca o godzinie 15.30.