20-osobowa grupa młodych narciarzy z Uczniowskiego Klubu Sportowego Rawa Siedlce wspólnie z trenerami po raz czwarty pielgrzymuje do Częstochowy na nartorolkach. Dziś trasa wiodła przez region świętokrzyski, a przedpołudniowy odpoczynek mieli pod dębem Bartek w Zagnańsku. Dla 11-letniej Jagody Prokurat jest to pierwsza pielgrzymka na nartorolkach.
– Momentami jest naprawdę trudno. Szczególnie w Górach Świętokrzyskich, gdzie jest bardzo dużo stromych podjazdów. Czasami wspólnie z koleżankami musimy wsiadać do busa, bo już nie mamy siły, aby podjechać pod górę, ale przygoda jest świetna – powiedziała nam Jagoda.
Arkadiusz Posiadała uczestniczy w każdej z pielgrzymek i przyznaje, że to duże wyzwanie, nawet dla sportowca. Dziennie pokonujemy ponad 120 km, to oznacza 7-8 godzin jazdy z przystankami. Czasem jest ogromny upał, a czasem deszcz, który powoduje, że asfalt robi się bardzo śliski i wtedy trzeba uważać, żeby nie stracić równowagi – ostrzega Arkadiusz Posiadała.
Pomysłodawcą tej nietypowej pielgrzymki jest prezes UKS Rawa Siedlce i trener narciarstwa Grzegorz Staręga.
– To jest wyraz podziękowania Matce Boskiej za kolejny, udany sezon dla naszego klubu. W sobotę w samo południe będziemy uczestniczyć na Jasnej Górze we mszy świętej na zakończenie 28. Pielgrzymki Sportowców z całej Polski pod hasłem „O Matko Boża wspieraj ludzi sportu w ich codziennych dążeniach do sukcesu” – poinformował Grzegorz Staręga.
Wszyscy uczestnicy tej pielgrzymki zadeklarowali, że za rok znów wyruszą na tę trasę, która liczy 365 km. Dziś wieczorem, po przejechaniu 127 km, ekipa z Siedlec zamelduje się na kolacji w klasztorze Świętej Anny w miejscowości Aleksandrówka w powiecie częstochowskim.