Przyjęcie przez Sejm tzw. ustawy degradacyjnej to przywrócenie sprawiedliwości dziejowej i rozliczenie tych, którzy katowali naszych bohaterów i zbrojnie tłumili zrywy narodowe. Jak powiedział na naszej antenie poseł PiS Marek Kwitek, do dzisiaj nie rozliczono wojskowych prokuratorów i sędziów, którzy wydawali wyroki śmierci na żołnierzy niezłomnych.
W tym gronie są także członkowie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, wprowadzający stan wojenny na czele z generałem Wojciechem Jaruzelskim i Czesławem Kiszczakiem. Pozbawienie ich stopni oficerskich ma nie tylko moralny charakter i jest przejawem sprawiedliwości wobec ofiar Grudnia 70 roku, Czerwca 76 czy stanu wojennego. To także pokazanie młodemu pokoleniu, kto jest ofiarą, a kto katem. Kto był bohaterem narodowym, a kto zdrajcą służącym sowietom.
Dziś 30 lat po odzyskaniu suwerenności nadal nie jest to jasno powiedziane i przyjęta przez Sejm ustawa ma pomóc w pokazaniu prawdy i właściwie ocenić działania tych osób. W tym kontekście gość Radia Kielce jest oburzony zachowaniem opozycji, która sprzeciwiała się przyjęciu uchwały.
– Opozycja twierdzi, że walczy o demokrację, ale faktycznie broni w ten sposób oprawców, którzy w czasach PRL siłą wprowadzali nowy ustrój i prześladowali najpierw żołnierzy wyklętych, a potem opozycjonistów. Ci ludzie mają krew na rękach i czas, w imię sprawiedliwości społecznej, wyraźnie oddzielić katów od ich ofiar – powiedział.
Poseł, komentując obawy, że ustawa może skrzywdzić np. generała Hermaszewskiego, który był członkiem Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, stwierdził, że wszyscy oficerowie i ich rodziny będą mieli prawo bronić swoich racji. Są organizacje kombatanckie, jest IPN i oni mogą pomóc w wyjaśnieniu konkretnej roli danych osób.
Posłuchaj Rozmowy Dnia: