Tłumy turystów odwiedziły w długi weekend Sandomierz. Od soboty do środy na Bramę Opatowską, jeden z najbardziej popularnych zabytków Sandomierza, bilety kupiło prawie 8,5 tysiąca osób. Teraz także nie brakuje grup zwiedzających, które planują przedłużenie pobytu do niedzieli.
Turyści z Kalinowa w województwie łódzkim mówią, że intensywnie spędzali czas w Sandomierzu. Zwiedzili wszystkie najważniejsze obiekty w mieście, ale ze względu na pogodę nie udało się im pójść do Wąwozu Królowej Jadwigi, ani w Góry Pieprzowe. Chcą to nadrobić podczas kolejnego pobytu, który już zaplanowali.
Michał Leszczyński, przewodnik sandomierski, powiedział, że turyści coraz częściej wybierają profesjonalne formy zwiedzania, czyli właśnie z przewodnikiem, który oprowadza ich po mieście. Zaobserwować też można, że goście zostają w Sandomierzu na dłużej, traktując miasto, jako bazę wypadową do innych atrakcji regionu, np. do zamku Krzyżtopór, do Krzemionek Opatowskich czy Bałtowa.
W czasie największego natężenia ruchu turystycznego, a tak było ostatnio- 1 i 3 maja, problemem jest brak wystarczającej liczby miejsc w lokalach gastronomicznych. Na starówce i w jej sąsiedztwie, na gorący posiłek, klienci musieli czekać nawet do półtorej godziny. Największą popularnością wśród zwiedzających, oprócz Bramy Opatowskiej, cieszy się Podziemna Trasa Turystyczna i zbrojownia rycerska.