Część organizacji pozarządowych działających w Kielcach chce uruchomienia w mieście Centrum Inicjatyw Obywatelskich. Projekt takiej placówki przedstawił podczas konferencji prasowej Michał Piasecki prezes Stowarzyszenia Homo Politicus. Placówka byłaby miejscem, gdzie znajdą się m.in. biura organizacji pozarządowych, pomoc prawna, czy merytoryczna przy przygotowaniu aplikacji do różnego rodzaju programów oraz będzie to miejsce spotkań mieszkańców z władzami miasta i organizacjami pozarządowymi, czy miejsce debat na temat budżetu obywatelskiego. Swoją siedzibę znalazłyby tam również: Miejska Rada Działalności Pożytku Publicznego, Rada Seniorów i Młodzieżowa Rada Miasta. Dodał, że dałoby to sygnał mieszkańcom, którzy jeszcze się nie angażowali w życie publiczne, że w tym miejscu będzie to możliwe.
Radna Agata Wojda stwierdziła, że kluczowym aspektem powstania centrum jest ścisłe skonsultowanie tego pomysłu z organizacjami pozarządowymi. Uważa, że pomysł przedstawiony na konferencji, który ma zostać przestawiony prezydentowi miasta i radnym to dobra inicjatywa. Konieczna jest też zmiana nastawienia do tych organizacji niektórych radnych i władz. Jako przykład podała nieprzychylne nastawienie do Młodzieżowej Rady Miasta, brak konsultacji nad statutem Kielc. wkrótce pojawi się również sprawa budżetu obywatelskiego. Jak zaznaczyła, miastu powinno zależeć, aby ten czynnik społeczny był bardzo mocno aktywny w tych obszarach.
Zdaniem posła Artura Gierady utworzenie Centrum Inicjatyw Obywatelskich byłoby dobrym sygnałem do poprawy współpracy samorządu z organizacjami pozarządowymi, bo dotychczas te relacje, jak się wyraził parlamentarzysta – kulały. Dlatego należy siąść do stołu i odrzucić sympatie polityczne. To może zaowocować stworzeniem systemu, który może być przykładem dla innych samorządów.
Z kolei zdaniem prezydent Kielc Wojciech Lubawskiego, jest to inicjatywa, która ma podłoże polityczne. Jak mówi, opozycja szuka możliwości zaistnienia i podpinania się pod organizacje pozarządowe tylko po to aby zbijać kapitał wyborczy. – Centrum to brzmi dumnie, trzeba by określić, co to miałoby znaczyć dla organizacji, bo jeśli miałoby to służyć realizacji partyjnych planów, to opozycja ma ciężką sytuacje. Ani nie jest im po drodze z rządem, współpraca z samorządem też nie jest najlepsza. Dlatego nie wiem jaki pomysł ma Pan Poseł na realizacje takich zadań – powiedział Wojciech Lubawski.
Michał Daranowski z kieleckiego ratusza, odpowiedzialny za współpracę z organizacjami pozarządowymi jest zdziwiony taką inicjatywą, ponieważ jak powiedział, w ubiegłym roku podjęta została uchwała przez Radę Miasta, która obliguje do utworzenia tego typu placówki.
W tym roku urzędnicy przewidują znalezienie lokalu. Być może będzie to budynek jednej ze szkół, który zwolni się po wejściu w życie reformy oświatowej. Trzeba będzie również określić koszty utrzymania i wyposażyć budynek w niezbędne sprzęt. Michał Daranowski dodał, że po stronie miasta będzie przygotowanie placówki. Natomiast koszty utrzymania leżałyby po stronie organizacji pozarządowych. W tym roku na współpracę z nimi przeznaczono w budżecie blisko 9 milionów złotych.