Na wieczerzy wigilijnej spotkali się bezdomni, samotni i potrzebujący mieszkańcy Buska Zdroju. Wspólnie z duszpasterzami i władzami samorządowymi zasiedli do stołu w świetlicy parafii św. Brata Alberta. Jak mówi jej proboszcz ksiądz Marek Podyma, Boże Narodzenie to czas, kiedy pomaganie i otwartość na drugiego człowieka powinny być wpisane w postawę każdego chrześcijanina. – Kierujemy nasze myśli ku ludziom, którzy potrzebują wsparcia. Święta Rodzina również potrzebowała pomocy, kiedy pukała nadaremnie do drzwi i, jak mówi Ewangelia, nie było dla nich miejsca. Chcemy zmieniać nasz świat i naszą rzeczywistość, ale również samych siebie właśnie przez to, że otwieramy się dla drugiego człowieka – uważa ksiądz Marek Podyma.
W spotkaniu uczestniczył poseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Cieślak. Jak podkreśla – w wieczerzy wigilijnej organizowanej przez Wspólnotę św. Brata Alberta bierze udział co roku. Parlamentarzysta uważa, że o osobach samotnych i potrzebujących należy pamiętać. – To bardzo ważne, że są środowiska wśród najbiedniejszych, które o nich myślą i pamiętają. Są ludzie samotni, którzy potrzebują wsparcia drugiego człowieka, poczucia ciepła i pewności, że jest się osobą również ważną dla innych i nie jest się pozostawionym samemu sobie – zaznaczył poseł.
Opłatkiem z mieszkańcami Buska podzielił się również burmistrz Waldemar Sikora. Jak powiedział – spotkania wigilijne w parafii św. Brata Alberta są już tradycją. Burmistrz zwrócił również uwagę na wyjątkową postać patrona parafii, który swoje życie poświęcił najbiedniejszym. – To nikt inny, jak patron tej parafii św. brat Albert wspierał tych ludzi, którym pomoc była niezbędna, a także umacniał ich w wierze i pomagał korzystać z chleba dnia powszedniego. Najpiękniejsze dzisiejszego wieczoru jest to spotkanie, które pozwala nam wszystkim się połączyć i pomóc wszystkim tym, którzy tego potrzebują – powiedział Waldemar Sikora.
Wieczerzę wigilijną w parafii św. Brata Alberta zakończyło wspólne śpiewanie kolęd razem z uczniami buskich szkół.