Zarząd Polskiego Związku Piłki Siatkowej nie wybrał selekcjonera reprezentacji seniorów.
– Podczas wczorajszego posiedzenia zarządu zespół do spraw wyboru trenera przedstawił nam swoje wnioski po rozmowach z kandydatami. Uznaliśmy, że trzeba wszystko przeanalizować i odłożyliśmy tę kluczową decyzję – powiedział Radiu Kielce wiceprezes PZPS Jacek Sęk.
Z grona 16 kandydatów na początku, pozostało trzech: dwóch Włochów – Mauro Berruto i Ferdinado de Giorgi oraz Bułgar Radostin Stojczew. Każdemu z trenerów zaproponowano takie same warunki finansowe. Nowy selekcjoner ma zarabiać ok. 10 tysięcy euro miesięcznie, a także może liczyć na premie za zdobyte medale. Ma mieć polski sztab szkoleniowy, a w trakcie sezonu klubowego mieszkać w Polsce. Podsumowując – selekcjoner ma być do dyspozycji związku przez cały rok, z wyjątkiem urlopu.
Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie najniżej stoją akcje Mauro Berruto, którego raczej nie akceptują sami zawodnicy. Faworytem podobno jest aktualny szkoleniowiec mistrzów Polski ZAKSY Kędzierzyn Koźle Ferdinando de Giorgi, już od osiemnastu miesięcy pracujący w naszym kraju.
– Kontrakt kończy mu się w maju, więc nie będzie problemu, żeby był do dyspozycji związku. Ferdinando nie ukrywa, że chciałby poprowadzić „Biało-czerwonych”. On już kiedyś startował w takim konkursie, ale wówczas wybrano Anastasiego. – powiedział nam prezes klubu z Kędzierzyna Koźla Sebastian Świderski.
Wysoko oceniana jest również aplikacja Radostina Stojczewa. Bułgar prowadził reprezentację swojego kraju, a ostatnio był trenerem włoskiego Itas Diatec Trentino, z którym trzy razy wygrał Ligę Mistrzów i czterokrotnie klubowe mistrzostwo świata.
Nazwisko nowego szkoleniowca polskiej reprezentacji siatkarzy poznamy 20 grudnia podczas ostatniego w tym roku posiedzenia zarządu związku. Trener ma podpisać umowę do igrzysk olimpijskich w Tokio, czyli do 2020 roku. Jego pierwszym celem ma być medal EURO 2017. Te mistrzostwa odbędą się w Polsce.