3 miliony złotych dla spółki Korona SA zostały zapisane w projekcie przyszłorocznego budżetu Kielc. Prezydent Wojciech Lubawski stwierdził, że planowana jest sprzedaż Korony, ale jeśli zamiar się nie uda, to trzeba zapewnić funkcjonowanie klubu, bo jest to spółka miejska. Jeśli natomiast sprzedaż udziałów dojdzie do skutku, to nie trzeba będzie podnosić kapitału.
Prezydent podkreślił, że obiecał, iż w tym roku nie wystąpi do Rady Miasta o kolejne pieniądze i tego nie zrobi. W przyszłym roku jednak, żeby klub istniał, potrzebne będą pieniądze, ale o tym już zdecydują radni. Prezydent dodał, że będzie to znacznie niższa kwota niż dotychczas, podobna do przekazywanej klubowi VIVE Tauron.
Radna Agata Wojda z PO zaznaczyła, że w sytuacji, gdy spółka jest własnością Kielc, to miasto ma wobec niej podobne obowiązki, jak w stosunku do innych spółek miejskich. Zapis w projekcie budżetu jest jednak kontrowersyjny, tym bardziej, że Wojciech Lubawski zapowiadał sprzedaż spółki. W przeciwnym razie miała być zorganizowana dyskusja o innym modelu finansowania, na co radni czekają. Agata Wojda dodała, że przekazywanie kolejnych pieniędzy na Koronę nie jest żadnym rozwiązaniem. Czytelniejszą formą wsparcia – jej zdaniem – może być przekazywanie pieniędzy na realną promocję, którą Korona dla miasta może robić.
Przewodniczący Rady Miasta Dariusz Kozak z PiS stwierdził, że miasto Kielce wciąż jest właścicielem spółki Korona, więc zapis w projekcie budżetu go nie dziwi. Zaznaczył, że pozytywnym zaskoczeniem jest kwota 3 milionów złotych, a nie wyższa.
Radny Witold Borowiec z Porozumienia Samorządowego zaznacza, że to jest dopiero projekt budżetu i w uchwale, która zostanie przedstawiona radnym podczas sesji w grudniu nie musi się pojawić. Cały czas trwają bowiem poszukiwania inwestora i prowadzone są rozmowy z kilkoma zainteresowanymi. Wszystko zależy od tego, jaki procent udziałów uda się sprzedać. W przypadku zbycia 100% pozostanie tylko finansowanie szkolenia młodzieży.
Zdaniem Marcina Chłodnickiego z SLD zapisane pieniądze, to nie jest kwota wystarczająca na funkcjonowanie Korony i wystarczy tylko do końca sezonu, czyli do końca czerwca przyszłego roku. Potrzeba będzie dwa razy tyle. Radny zaznaczył, że jest przeciwnikiem finansowania klubu z pieniędzy publicznych. Natomiast jakiekolwiek pieniądze, które Korona mogłaby od miasta dostawać mogłyby być na zasadzie zakupu, np. usług promocyjnych, które ten klub jest w stanie świadczyć na rzecz miasta.
Jacek Wołowiec z PSL stwierdził, że zapis w budżecie wskazuje, iż Korona nie zostanie sprzedana i nadal będzie utrzymywana przez miasto. Z drugiej strony w naszym kraju bardzo trudno dziś znaleźć inwestora, który by chciał przejąć klub, ponieważ nie jest to interes dochodowy. Chyba, że będzie pasjonatem. Jednak sprzedać klubu niepewnemu inwestorowi może oznaczać jego koniec. Dlatego, zdaniem radnego, można zastanowić się, czy nie wesprzeć Korony. Potrzebuje ona jednak radykalnych reform pod względem organizacyjnym i pod względem wizji tworzenia zespołu.
Sesja budżetowa odbędzie się 22 grudnia.