Konsekwencje wyboru Donalda Trumpa na prezydenta USA oceniali dziś w Studiu Politycznym Radia Kielce świętokrzyscy politycy.
Zdaniem poseł Platformy Obywatelskiej, Marzeny Okły – Drewnowicz trzeba uszanować decyzje większości Amerykanów, a dla zachowania interesów i bezpieczeństwa Polski konieczne jest budowanie dobrych relacji i kontaktów ze Stanami Zjednoczonymi.
Jak podkreśliła, to wymaga bacznego przyglądania się, w jakim kierunku pójdzie polityka nowego prezydenta. Ważne, abyśmy mieli silną Unię Europejską i żeby USA nie wycofały się z ustaleń które zapadły na szczycie NATO – powiedziała posłanka PO.
Senator PiS Krzysztof Słoń stwierdził, że wybór Trumpa był zaskakujący po wcześniejszych doniesieniach medialnych mówiących o pewnej wygranej Hillary Clinton. Jak stwierdził, zwyciężyła ta część społeczeństwa, której interesy nie były do tej pory wystarczająco dostrzegane – to amerykańska klasa średnia. Okazało się, że stabilna praca nie daje gwarancji na zabezpieczenie podstawowych potrzeb, a poprawiła się za to sytuacja tych lepiej zarabiających- mówi senator Słoń. Jego zdaniem, Ameryka powinna iść teraz w kierunku budowania swojego wizerunku jako lidera gospodarczego.
Kazimierz Kotowski z PSL podkreślił, że bardzo ważne dla Polski jest to, jak będzie przebiegać teraz współpraca wojskowa z USA, chodzi o zabezpieczenie we właściwy sposób wszystkich obszarów naszej państwowości i naszego bezpieczeństwa w bardzo trudnym na całym świecie czasie.
Grzegorz Gajewski z Kukiz ’15 nie widzi zagrożenia dla Polski w ociepleniu stosunków USA z Rosją po wyborze Trumpa. Według niego, niebezpieczna byłaby eskalacja konfliktu na tej linii. Donald Trump w sposób jednoznaczny wyrażał się w kampanii, że dla tych krajów, które chcą współpracować z USA amerykańskie poparcie nie zostanie wycofane- powiedział polityk.
Z kolei Marek Kowalski – z Nowoczesnej stwierdził, że Trump jest dla nas wielką niewiadomą. Żeby nie było tak, że w trakcie rozmów ze Stanami Zjednoczonymi, Rosja wystawi żądania zawieszenia systemu obrony antybalistycznej NATO i wpływu Ameryki, to byłoby bardzo niebezpieczne – stwierdził.
Tymczasem jak informowaliśmy, w Stanach Zjednoczonych trwają protesty po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta. Manifestacje odbywają się głównie w dużych amerykańskich miastach. Wczorajsze marsze i demonstracje były w większości pokojowe.
W Nowym Jorku kilka tysięcy osób zgromadziło się na Union Square i przemaszerowało pod Trump Tower – 58 piętrowy wieżowiec, w którym znajduje się główna rezydencja Donalda Trumpa oraz siedziba jego firmy. Protestujący nieśli transparenty z takimi hasłami jak „Nie mój prezydent” i „Love Trumps Hate” czyli „miłość przebije nienawiść”.
Posłuchaj Studia Politycznego: