Czy piłkarskie „orliki” są bezpieczne dla zdrowia młodych sportowców? Znowu powraca temat granulatu, jakiego użyto do budowy ich nawierzchni. Ma on, zdaniem niektórych, zawierać substancję, która może wywoływać choroby nowotworowe u osób korzystających z boisk.
Wymianę takich nawierzchni zaplanowano w Holandii. W Polsce temat powraca od jakiegoś czasu w publikacjach prasowych. Kielecki Urząd Miasta, któremu podlegają „orliki”, nie zna problemu i póki co nie zamierza podejmować żadnych działań, wyjaśnił w rozmowie z Radiem Kielce dyrektor Wydziału Edukacji Mieczysław Tomala. Jak dodał, jeśli dotrą do ratusza takie informacje, na pewno się tym zajmiemy. Najpierw jednak zaczekamy na ewentualną reakcję Ministerstwa Sportu. Jeśli taka będzie, potraktujemy sprawę poważnie, zapewnił dyrektor Wydziału Edukacji w kieleckim ratuszu.
Zaskoczenia „orlikami” nie krył również Zbigniew Boniek, który przebywał dzisiaj w Kielcach na konferencji „Bezpieczny Stadion”. Jak stwierdził, nie będzie komentował sprawy, gdyż nie posiada wiedzy na ten temat. Jak dodał, PZPN będzie monitorować temat i jeśli sprawa dotyczyć będzie również związku, to podjęte zostaną odpowiednie środki. W jego opinii pierwszą instancją, która powinna zabrać głos jest Ministerstwo Sportu, które finansowało obiekty.
W województwie świętokrzyskim jest ponad 50 kompleksów sportowych „orlik”.