Świętokrzyska posłanka Anna Krupka popiera stanowisko radnych powiatu opatowskiego z Prawa i Sprawiedliwości, którzy chcą dymisji starosty. Jak wyjaśniła na naszej antenie – Bogusław Włodarczyk nie uczynił nic, by uratować szpital w Opatowie. Jej zdaniem – trudna sytuacja lecznicy, brak należytej opieki lekarskiej i pielęgniarskiej zagrażają zdrowiu, a nawet życiu pacjentów.
Anna Krupka powiedziała, że wraz z kolegami z PiS-u, a także obecnymi na poniedziałkowej sesji rady powiatu mieszkańcami Opatowa liczyła na merytoryczną dyskusję, ale taka się nie odbyła. – Oczekiwaliśmy na sensowne propozycje rozwiązania kryzysu w szpitalu, ale zamiast tego usłyszeliśmy skandaliczne słowa starosty – dodała posłanka. – Sesja była pokazem buty i arogancji Bogusława Włodarczyka, który żonglował faktami, przytaczał nieprawomocne wyroki, ale – co najbardziej kontrowersyjne i skandaliczne – przytoczył dokumentację medyczną pacjentki zmarłej, zapewne w wyniku źle przeprowadzonego porodu metodą cesarskiego cięcia – powiedziała posłanka.
Jak dodała – ujawnienie dokumentacji medycznej jest złamaniem tajemnicy lekarskiej i prawa o ochronie danych pacjentów, dlatego zamierza złożyć w tej sprawie kolejny wniosek do prokuratury, tym razem, dotyczący starosty.
Jak informowaliśmy – na wczorajszej sesji rady powiatu opatowskiego członkowie klubu Prawa i Sprawiedliwości wystąpili z wnioskiem do starosty, by zrzekł się swojej funkcji. Bogusław Włodarczyk jednak oświadczył, że nie zrezygnuje ze stanowiska i nie podejmie w sprawie szpitala żadnych kroków, dopóki nie otrzyma protokołów z kontroli NFZ-u w lecznicy oraz z postępowania prokuratury.
W Prokuraturze Rejonowej w Opatowie sprawdzane są zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Pierwsze złożył lekarz, który pracował w szpitalu, drugie poseł PiS Anna Krupka, trzecie świętokrzyski oddział NFZ. Kolejne zawiadomienie wpłynęło w związku ze śmiercią 42-letniej pacjentki.