Narodowy Fundusz Zdrowia kontroluje szpital w Opatowie. Ze skargi, która wpłynęła 10 dni temu do kieleckiego oddziału NFZ wynika, że na chirurgii i anestezjologii w lecznicy brakuje personelu. O sprawie informowała fundusz poseł PiS Anna Krupka, parlamentarzystka złożyła też doniesienie do prokuratury.
Na chirurgii pracują wyłącznie lekarze z pierwszym stopniem specjalizacji. Może się zdarzyć niepokojąca sytuacja zagrażająca bezpieczeństwu pacjentów – uważa Anna Krupka. Posłanka dodaje, że w lecznicy brakuje także wykwalifikowanych pielęgniarek,
Tymczasem władze powiatu opatowskiego nie widzą potrzeby podejmowania działań kontrolnych ze swej strony. Wicestarosta Gustaw Saramański twierdzi, że nie wpłynęły do niego żadne skargi pacjentów.
Mieszkańcy powiatu opatowskiego uważają natomiast, że szpital jest źle prowadzony.
Rzecznik świętokrzyskiego oddziału NFZ- Beata Szczepanek informuje, że to kolejna kontrola w opatowskiej lecznicy. Trzy tygodnie temu, przedstawiciele funduszu sprawdzali sygnał o źle prowadzonej rejestracji pacjentów. Kontrola nie wykazała jednak nieprawidłowości.
Dyrekcja szpitala nie chce komentować sprawy.
Do naszej redakcji, list przysłał zwolniony dziś lekarz radiolog z opatowskiej lecznicy. Twierdzi, że powodem zwolnienia było to, że zgłosił rano do policji informację, że innych lekarz pojawił się na dyżurze pod wypływem alkoholu, co mogło stanowić sytuację zagrożenia dla pacjentów.
Rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Opatowie potwierdził informację, że do szpitala zostali wysłani funkcjonariusze, którzy zbadali lekarza alkomatem. Miał on w swoim organizmie śladowe ilości alkoholu, ale został dopuszczony do pracy.
Kalina Łabuz – Bębas / Monika Miller