Debata dotycząca pracy grafików odbyła się dziś w Instytucie Designu w Kielcach. Jak mówi organizatorka, Judyta Marczewska obecnie na rynku działa wiele osób, które nie mają merytorycznego przygotowania. Szyldy czy banery przez nich przygotowane bardzo rzadko są dobrze zaprojektowane i zamiast zdobić, szpecą. Widać to często w centrach miast.
– Zdecydowanie spotykamy się ze zjawiskiem chaosu wizualnego. Przeprowadzono wiele akcji w Łodzi, Krakowie, czy Kielcach, żeby ten chaos zmniejszać i rozmawiać z przedsiębiorcami. Bo często jest tak, że ceny za usługi u profesjonalisty i u grafika amatora są takie same – twierdzi Judyta Marczewska.
Jej zespół pracuje nad międzynarodowym projektem „Status Grafik”, który ma ułatwić i uporządkować współpracę projektantów z klientami. Autorka chce stworzyć zasady dobrej współpracy i sprecyzować etykę zawodu. A także przygotować narzędzia dla młodych projektantów grafiki, które ułatwiłyby im rozpoczęcie pracy w tej branży.
Dzisiejsza debata służyła między innymi wymianie doświadczeń. Jak mówi Wojciech Mierowski, prezes Klubu Brand Design, który zrzesza najlepsze firmy projektowe w Polsce, takie spotkania są bardzo potrzebne. Choćby po to, by w przyszłości poprawić wygląd polskich miast.
– Czy ta rzeczywistość wygląda dobrze? Wygląda lepiej niż kiedyś, ale ciągle nie tak jak mogłaby wyglądać. Potrzebna jest współpraca między designerami a architektami. Jest taka funkcja jak architekt miejski, ale designera miejskiego już nie ma. Potrzebny jest ktoś, kto zarządzałby sferą wizualną miasta – uważa Wojciech Mierowski.
W ramach projektu Status Grafik ma też powstać międzynarodowy znak jakości, dzięki któremu zleceniodawcy mogliby szybko znaleźć najlepszych projektantów. Zasady przyznawania wyróżnienia opracują przedstawiciele ośrodków naukowych i stowarzyszeń zrzeszających grafików projektowych z Europy i Stanów Zjednoczonych. Realizacja projektu będzie trwała 2 lub 3 lata.