Ponad 400 osób obejrzało w Domu Katolickim „Jasła Sandomierskie”. Na scenie po raz pierwszy razem wystąpili m.in. urzędnicy, radni, dyrektorzy jednostek podległych miastu, duchowni i przedstawiciele branży handlowo–usługowej.
W rolę św. Józefa wcielił się burmistrz Sandomierza Marek Bronkowski, Maryją była Grażyna Łebek, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej.
Poszczególne sceny przeplatane były piosenkami w wykonaniu uczniów sandomierskich szkół.
Postać Śmierci przypadła Sylwii Rybackiej, dyrektorce Fundacji Kultury Ziemi Sandomierskiej, która zagrała swoją rolę przewrotnie i z wdziękiem .W rozmowie z Radiem Kielce powiedziała, że przygotowania do widowiska były radosne i zintegrowały środowisko.
Sekretarz miasta Andrzej Gajewski, który zagrał Pasterza stwierdził, że choć podczas przedstawienia zdarzały się małe wpadki, to wszyscy starali się je zatuszować, aby publiczność się nie zorientowała. Przyznał, że był to jego debiut na scenie.
Role Trzech Króli odegrali: dyrektor Muzeum Okręgowego Dominik Abłamowicz, dyrektor Sandomierskiego Centrum Kultury Wojciech Dumin i szef MOSiR-u Paweł Wierzbicki.
Publiczność mówiła po spektaklu, że było to niezwykłe wydarzenie, natomiast odtwórcy ról pokazali się z jak najlepszej strony.
Grażyna Milarska, reżyserka Jaseł i autorka scenariusza powiedziała, że w Sandomierzu jest bardzo duży potencjał do tego, aby odtworzyć teatr amatorski, do czego będzie dążyć.