Mniej urzędników w instytucjach podległych miastu, to jeden z pomysłów na spłatę zadłużenia miasta, kandydującego na prezydenta Kielc Dawida Lewickiego, kandydata Kongresu Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego.
Gość Radia Kielce pytany, gdzie można szukać oszczędności stwierdził, że w takich miejskich placówkach, gdzie według niego notuje się przerost zatrudnienia. Jako przykład podał Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie i kielecki Urząd Miasta. Zamiast zatrudnionych tam 600 osób, te same zadania mogłaby wykonywać taniej firma wyłoniona w przetargu – stwierdził.
Kandydat Nowej Prawicy na prezydenta chce stworzyć dodatkowe miejsca pracy dla młodych osób, jak podkreślił, zajmują je w tej chwili emeryci, a zjawisko to można zaobserwować chociażby w Urzędzie Miasta.
Dawid Lewicki jest za obniżeniem podatków od nieruchomości przeznaczonych pod działalność gospodarczą. Jak zaznaczył, nie można dopuścić do tego, aby przedsiębiorcy z Kielc uciekali i zamykali firmy. W ciągu ostatniej kadencji prezydenta Wojciecha Lubawskiego w samym centrum miasta zlikwidowanych zostało około 300 firm – stwierdził.
Skrytykował także powstanie Kieleckiego Parku Technologicznego. Według niego, na tą instytucję wydano za dużo pieniędzy. Dawid Lewicki chciałby ożywić centrum miasta na wzór krakowski, np. straganami.