Sandomierskie dzieci uczęszczające do żłobków będą dotowane przez miasto. Radni miejscy zgodzili się na to, żeby co miesiąc przekazywać z budżetu 150 złotych na każde dziecko objęte taka opieką, niezależnie, od lokalizacji placówki.
W Sandomierzu nie ma żadnego żłobka, a najbliższy powstaje kilka kilometrów od miasta we Mściowie. Tworzy go spółdzielnia socjalna i to ona wystąpiła z wnioskiem o określenie wysokości dofinansowania. Miesięczny koszt utrzymania dziecka w tej placówce szacowany jest na 450 złotych.
Według radnego Wojciecha Czerwca 150 złotych dotacji to mało, ale jak powiedział, od czegoś trzeba zacząć. Z kolei Janusz Sochacki przypomniał, że władze zaprzepaściły szansę powstania żłobka w mieście, ponieważ nie poparły prywatnej inicjatywy w tej sprawie. Obecnie, rodzice małych dzieci z Sandomierza korzystają głównie z usług opiekunek, albo prywatnych przedszkoli, które przyjmują 2-letnie dzieci.
Ratusz planował powołanie grupy żłobkowej przy przedszkolu nr 5, ale nie udało się zrealizować tego pomysłu, ponieważ zabrakło pomieszczeń. Ewa Kondek, zastępca burmistrza Sandomierza przewiduje, miasto wróci do tego pomysłu, gdy 6-latki pójdą do szkół.