Prezydent Starachowic Wojciech B. nie dostanie poborów za czas, kiedy był zawieszony w obowiązkach. Sąd Apelacyjny w Krakowie oddalił jego odwołanie od wyroku w tej sprawie, wydanego przez Sąd Okręgowy w Kielcach. Wojciech B. domagał się ponad 100 tysięcy złotych, które jego zdaniem, należały mu się, mimo że nie pracował.
Rzecznik Sądu Apelacyjnego sędzia Jan Kremer poinformował, że dzisiejsze orzeczenie jest prawomocne. Wojciechowi B. przysługuje jeszcze możliwość wniesienia wniosku o kasację do Sądu Najwyższego.
Prezydent Starachowic jest oskarżony o przyjęcie 96 tysięcy złotych łapówek. W sierpniu 2011 roku został aresztowany. Spędził za kratami 7 miesięcy. Po wyjściu na wolność, został przez sąd zawieszony w pełnieniu funkcji prezydenta. Przez dłuższy czas, miasto wpłacało połowę jego pensji do depozytu sądowego, ale pieniądze zostały zwrócone.