Na wigilijnych stołach nie powinno zabraknąć świętokrzyskiego karpia, mimo, że ten rok dla producentów ryb z naszego regionu był bardzo trudny. Sprawiła to susza, przez którą wysychały stawy oraz rzeczki i strugi, zasilające stawy. Z tego powodu hodowcy ponosili dodatkowe koszty – informuje Ryszard Zawadzki, wiceprezes Świętokrzyskiego Stowarzyszenia Hodowców Ryb Karmionych Zbożem.
Świętokrzyski karp, karmiony naturalną paszą, można rozpoznać po charakterystycznym złotym brzuchu. Ponadto hodowcy z naszego regionu przy swoich stoiskach umieszczają certyfikaty, zawierające dane gospodarstwa rybackiego. To najprostszy sposób sprawdzenia rodowodu ryby – uważa Wacław Szczoczarz, prezes Lokalnej Grupy Rybackiej „Świętokrzyski karp”.
Świętokrzyski karp hodowany jest przez 3 lata. Osiąga wielkość półtora kilograma.
Ewa Okońska