Miasto nie przekaże dodatkowych 25 tysięcy złotych dla klubu KSS Kielce. Pieniądze miały być przeznaczone na wyjazd szczypiornistek do Grecji, gdzie odbędą się rozgrywki Challenge Cup. Radni nie głosowali nad wnioskiem Komisji Budżetu w tej sprawie, a temat wywołał zamieszanie i gorącą dyskusję podczas sesji Rady Miasta.
Zespół KSS Kielce w sezonie 2012/13
Przewodniczący rady Tomasz Bogucki wyjaśniał, że wniosek komisji nie może być poddany pod głosowanie, ponieważ jest skierowany do prezydenta miasta, a w związku z tym nie jest projektem poprawki do uchwał. Ostatecznie zmiany w tegorocznym budżecie przegłosowano, ale bez pieniędzy dla szczypiornistek.
Radny Robert Siejka stwierdził, że czuje się oszukany. Przypomniał, że cała komisja budżetu opowiedziała się za tą poprawką w budżecie. Tymczasem jej szef nie skierował wniosku do przewodniczącego Rady Miasta.
Zdaniem przewodniczącego Komisji Budżetu i Finansów Jacka Nowaka, zarzuty radnego Roberta Siejki są nieuprawnione. Wyjaśnia, że wnioski formalne, a takie złożyli Robert Siejka i Mariusz Goraj, kierowane są do prezydenta, a nie rady miasta.
Prezydent Wojciech Lubawski poinformował, że wysokość dotacji dla KSS konsultował z prezesem klubu Markiem Rolakiem i została ona zaakceptowana. Jak zaznaczył, chodzi o uczciwość w stosunku do pozostałych klubów, dofinansowywanych przez miasto. KSS, jako jedyny otrzymał z miejskiej kasy więcej pieniędzy, niż w ubiegłym roku. Szczypiornistki otrzymały 360 tysięcy złotych. Wojciech Lubawski dodał, że KSS zalega miastu 50 tysięcy złotych z tytułu dzierżawy hali sportowej.
Robert Szumielewicz