Ostrowczanie oddali hołd zgładzonym przez hitlerowców we wrześniu 1942 roku, mieszkańcom miasta. W niedzielę przypadała 70. rocznica najkrwawszych represji, jakie dotknęły społeczność Ostrowca Świętokrzyskiego w czasie II wojny światowej.
Uroczystości rozpoczęły się od złożenia kwiatów pod murami ostrowieckiego magistratu oraz na Rynku, czyli w miejscach, gdzie przetrzymywano, a potem stracono 30 wybitnych obywateli Ostrowca. Ich publiczna egzekucja była odwetem za akcję sabotażową, przeprowadzoną przez partyzantów.
Prezydent Jarosław Wilczyński, przypominając tamto tragiczne wydarzenie podkreślił, że nie tylko rodziny, ale wszyscy są zobowiązani do szczególnego upamiętnienia tej daty.
Podczas mszy odprawianej przez biskupa Edwarda Frankowskiego w intencji poległych podczas wojny, wspomniano ich bohaterską postawę i patriotyzm. Czas wojny był okresem zła, które niestety także teraz znowu przybiera na sile – mówił hierarcha.
Wyjątkowo zabrzmiał Apel Poległych, odczytany przy pomniku, postawionym w miejscu tajnego pochówku powieszonych ostrowczan. Ich ciał nigdy nie wydano rodzinom, a pod koniec wojny okupanci zbezcześcili tę zbiorową mogiłę.
Rodziny pomordowanych ostrowczan, zgromadzeni na rocznicowych uroczystościach nie kryli wzruszenia. Juliusz Saski, syn jednego z powieszonych na ostrowieckim Rynku podkreślał, że wiele lat czekał na możliwość mówienia prawdy o tamtych wydarzeniach.
Uroczystościom towarzyszyła wystawa fotografii oraz pamiątek, związanych z wydarzeniami sprzed 70 lat, którą zorganizowano na płycie ostrowieckiego Rynku.
Teresa Czajkowska