W związku z najwyższym stopniem zagrożenia pożarowego i rosnącą liczbą pożarów w lasach leśnicy rozpoczęli dyżury w punktach alarmowo-dyspozycyjnych i wieżach obserwacyjnych. Mariusz Turczyk, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu, powiedział nam, że dyżury są niezbędne, bo warstwa suchych liści i igliwia stanowi poważne zagrożenie pożarowe. Tym większe, że strażacy walczą od kilkunastu dni z plagą wypalania łąk i nieużytków.
W celu szybszego lokalizowania źródła ognia i lepszej koordynacji akcji gaśniczej leśnicy czuwają w 23 punktach alarmowo-dyspozycyjnych. Nadzór prowadzony jest także z 43 wież obserwacyjnych. W przypadku zauważenia pożaru do walki z ogniem świętokrzyscy i radomscy leśnicy mogą wykorzystać samoloty stacjonujące na lotniskach w podkieleckim Masłowie oraz w Piastowie koło Radomia.
Od początku marca w świętokrzyskich i radomskich lasach wybuchło kilkanaście pożarów. Szybka interwencja leśników i strażaków sprawiła, że ogień szybko udało się szybko zlokalizować i ugasi, dzięki czemu pożary nie wyrządziły poważnych szkód.
Robert Felczak