Kilkudziesięcioosobowa grupa działaczy lewicy, przedstawiciele władz miasta i regionu oraz konsulowie Rosji i Ukrainy uczcili 67. rocznicę wkroczenia do Kielc Armii Czerwonej. 15 stycznia 1945 roku czuliśmy radość i smutek – powiedziała nam Danuta Cielątkowska-Bazylko z Ruchu Weterana Lewicy.
Jak wspomina – była wówczas nastolatką, ale doskonale pamięta ten dzień. Po wkroczeniu wojsk radzieckich do Kielc mieszkańcy przeżywali radość z wyzwolenia, ale jednocześnie żal, że tylu ich bliskich zginęło. Zarazem była to ulga, że już nie trzeba obawiać się o swoje życie.
Danuta Cielątkowska-Bazylko każdego roku uczestniczy w uroczystościach rocznicowych na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich w Kielcach i podkreśla, że Polacy powinni być wdzięczni żołnierzom Armii Czerwonej. „Ktoś przecież musiał walczyć z niemieckim okupantem, razem z Rosjanami do boju szła również armia polska” – stwierdziła rozmówczyni Radia Kielce.
Uroczystości rocznicowe w Kielcach rozpoczął w południe dźwięk syren alarmowych. Na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich odbyła się modlitwa prawosławna, następnie u stóp pomnika zostały złożone kwiaty. Organizatorem uroczystości był Zarząd Miejski Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych.
Ewa Okońska