W południe ruszył pierwszy w regionie wyciąg krzesełkowy. Na górę Telegraf można dotrzeć z prędkością ponad 2,5 metra na sekundę, siedząc na wygodnych kanapach. Trasa na szczyt liczy prawie 400 metrów. Najwyższa podpora wyciągu ma 22 metry.
Kielczanie, którzy jako pierwsi zdobyli w ten sposób górę Telegraf, byli pod wrażeniem podróży i rozciągającej się ze szczytu panoramy miasta.
Wojciech Kwapień – współwłaściciel wyciągu powiedział Radiu Kielce, że na razie nie mogą z niego korzystać narciarze, ponieważ z powodu łagodnej dotychczas zimy stok nie jest gotowy do szusowania. Dodaje, że jeśli utrzyma się mróz, to stoki na Telegrafie i Stadionie będą być może dostępne dla narciarzy za 3- 4 dni.
Wjazd wyciągiem krzesełkowym na Telegraf kosztuje 5 zł. Za podróż w obie strony trzeba zapłacić 8 zł. Budowa kolejki kosztowała prawie 6 milionów złotych. W planach jest wybudowanie na szczycie platformy widokowej oraz dostosowanie wyciągu tak, aby w lecie można było przewozić nim rowery.
Robert Felczak