300 milionów złotych na dokończenie unijnych inwestycji zostanie wydane w przyszłym roku z budżetu Kielc. To najważniejsze zadanie do zrealizowania- podkreśla prezydent Wojciech Lubawski. Jego zdaniem, budowanie przyszłorocznego planu wydatków było bardzo trudne, a miasto, po raz kolejny musiało wprowadzić politykę zaciągania pasa.
Oznacza to, że realizowane będą przede wszystkim najważniejsze inwestycje, czyli prace przy rozbudowie dróg.
W dziedzinie kultury, więcej pieniędzy wpłynie do Kieleckiego Centrum Kultury, bo placówkę czeka remont oraz do Wzgórza Zamkowa, które musi zostać wyposażone. Chodzi głównie o Ośrodek Myśli Patriotycznej.
Wojciech Lubawski chciałby, żeby w przyszłym roku powstał kolejny budynek typu „Złota jesień”. To blok, w którym mieszkać mają starsze osoby, które np. nie mogą sobie pozwolić na opłacenie czynszu w kamienicach prywatnych. Prezydent uważa, że jeśli uda się zrealizować plan, to będzie można mówić o sukcesie. Przyszłoroczny budżet Kielc zamyka się w kwocie 1 mld 325 mln. złotych. Deficyt wyniesie 220 mln złotych.
Anna Roży