O pół roku przedłuży się remont kieleckiego Placu Najświętszej Maryi Panny. Wykonawca informuje, że w czasie prac pojawiły się problemy z koniecznością przebudowy podziemnych instalacji, których nie było na planach. Jak mówi Jarosław Skrzydło rzecznik prasowy Miejskiego Zarząd Dróg w Kielcach dotrzymanie terminu 30 listopada jest niemożliwe. Przy obecnej pogodzie nie można układać bruku.
Według nowego harmonogramu przedstawionego przez wykonawcę prace mają się zakończyć do 30 maja przyszłego roku. Na razie nie wiadomo, czy w związku z opóźnieniem, Miejski Zarząd Dróg naliczy kary za nieterminowe wykonanie inwestycji. Będzie to zależało od tego, czy opóźnienie wynikało z winy wykonawcy, czy z przyczyn od niego niezależnych. Przebudowa od samego początku nie ma dobrej passy. Najpierw firma projektowa miała opóźnienie w przygotowaniu projektu. MZD skierował sprawę do sądu, ale ten jeszcze sporu nie rozstrzygnął. Drogowcy domagają się odszkodowania. Później problemem był wybór kamienia na okładziny murków. Plac ma być w całości wybrukowany kostką i swoim wyglądem nawiązywać do okresu przedwojennego.
Konrad Trela