Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości zakwestionowała część dofinansowania dla stąporkowskiej fabryki płytek Valdi Ceramika. Zakład nie otrzymał prawie 9 milionów z ponad 40-milionowej dotacji w ramach programu Innowacyjna Gospodarka. Spowodowało to problemy, o których informowaliśmy w ubiegłym tygodniu.
Mieszkańcy Stąporkowa donosili o wstrzymaniu produkcji, problemach finansowych i zwolnieniach. Tym informacjom zaprzecza prezes firmy Waldemar Dzionek, który w ubiegłym tygodniu był nieuchwytny. W jego ocenie- problemy, które się pojawiły mają charakter przejściowy. Waldemar Dzionek twierdzi, że nieotrzymanie pieniędzy z Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości utrudniło wejście na rynek i nawiązanie współpracy z sieciami marketów budowlanych. Brak tych pieniędzy na samym początku działalności fabryki uniemożliwił też szybkie znalezienie innego źródła finansowania.
Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości w przesłanym do Radia Kielce wyjaśnieniu informuje, że decyzję o zakwestionowaniu dotacji podjęto po przeprowadzonej kontroli. Rzecznik instytucji wyjaśnił jedynie, że przyczyną był konflikt interesów.
Tymczasem firma zapowiada skierowanie sprawy do sądu. Jej przedstawiciele odnieśli się też do problemu wstrzymanej produkcji. Rafał Krauze, szef działu marketingu poinformował, że wynika to z przygotowań do ruszenia z nową produkcją. Wyjaśnił, że maszyny przechodzą przegląd, bo muszą być dostosowane do nowego rodzaju płytek, stąd chwilowy przestój. Dodał, że ostatnio pracę straciło około 20 osób, które nie radziły sobie z obowiązkami, bądź nie spełniały rosnących wymagań.
Wyjaśnienia uspokoiły Dorotę Łukomską, burmistrz Stąporkowa. Mimo to zapowiedziała, że będzie bacznie przyglądać się pracy fabryki płytek, w której mieszkańcy pokładali duże nadzieje.
Michał Michta