Osoby z różnych stron kraju przyjechały do Sulisławic, by wziąć udział w Pielgrzymce Trzeźwości w sanktuarium maryjnym. Wśród zgromadzonych byli wychodzący z uzależnienia od alkoholu, narkotyków i hazardu oraz osoby, które chcą to zrobić i szukają pomocy oraz wsparcia.
Pielgrzymka jest okazją do wspólnej modlitwy, ale również do rozmów. Przyjechały np. pary małżeńskie, które mają za sobą kryzys związany z uzależnieniem jednej ze stron. Chętnie dzielili się swoimi doświadczeniami z wyjścia z nałogu z każdym, kto chciał szczerze porozmawiać na ten temat. Odbywały się też indywidualne spotkania z tymi parami.
Pan Jacek z okolic Wieliczki 12 lat temu rzucił alkohol i hazard. Powiedział Radiu Kielce, że zdecydował o tym, gdy zdał sobie sprawę z tego, że nałogi niszczą wszystko co ma, przede wszystkim rodzinę. Opowiadał, że pijąc i tracąc pieniądze stawał się agresywny, nie można było z nim wytrzymać w domu, a dzieci się bały. Decyzję o leczeniu podjął, gdy żona zagroziła wyprowadzką i rozwodem.
Z kolei pan Grzegorz ze Stryszowa koło Kalwarii przez lata pił alkohol. Okłamywał żonę, co do ilości wypitego piwa, czy drinków, ukrywał to przed światem zewnętrznym, a pomagała mu w tym bezwiednie żona Katarzyna, która wolała nie afiszować się z tym, że mąż pije. Dopiero gdy uświadomiono jej, że postępując w ten sposób wspiera alkoholizm męża, przestała usprawiedliwiać jego nieobecność np. na rodzinnych spotkaniach wymyślonymi historiami. Mówiła prawdę, że mąż pije i dlatego go nie ma razem z nią. To miało bardzo duży wpływ na podjęcie terapii w ośrodku przez pana Grzegorza. Nie chciał, aby wszyscy się od niego odsunęli.
Edward Żakowicz, proboszcz parafii w Sulisławicach i kustosz sanktuarium maryjnego przypomniał, że uzależnienie jest wtedy, gdy dana osoba koncentruje wszystko wokół danego środka uzależniającego, kosztem innych spraw.
– Ten środek psychoaktywny staje się jakby skarbem i bogactwem tego człowieka. On dla tego bogactwa jest zdolny poświęcić swoje życie. Gdy ktokolwiek mu powie o nadużywaniu, to tak jakby mu odbierał ten skarb, który uważa za prawdziwy, fałszywie wierzy, że on daje mu życie – dodał duchowny.
W sobotę w Sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej w Sulisławicach odbyła się msza święta, a po niej miting dla osób współuzależnionych. W niedzielę przez cały dzień odbywać się będą msze święte w intencji trzeźwości oraz spotkania dotyczące uzależnień. Na godzinę 19 zaplanowano miting otwarty dla anonimowych alkoholików.
Pielgrzymka została zorganizowana z okazji 115. rocznicy urodzin założyciela zakonu zmartwychwstańców, sługi Bożego Bogdana Jańskiego, nawróconego z wielu uzależnień. Zmartwychwstańcy są właścicielami sanktuarium w Sulisławicach.