Oddział ratunkowy Szpitala Kieleckiego przy ulicy Kościuszki został postawiony na nogi, po informacji, że na badanie zgłosił się pacjent, mający przy sobie broń.
Personel medyczny powiadomił policję. Na miejsce skierowano funkcjonariuszy prewencji – poinformował Radio Kielce aspirant Artur Majchrzak, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji.
– Zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło do dyżurnego komendy po godzinie 10.00. Funkcjonariusze po przybyciu na szpitalny oddział poprosili wskazanego przez personel mężczyznę o okazanie broni i zezwolenia. Pacjent przekazał ją policjantom razem z fakturą zakupu. Okazało się, że jest to broń pneumatyczna, nie stwarzająca większego zagrożenia. Ponadto, na jej posiadanie nie jest konieczne zezwolenie. W związku z tym funkcjonariusze zakończyli interwencję wyłącznie na wylegitymowaniu mężczyzny – relacjonował oficer.
Artur Majchrzak dodał, że niepokój pracowników szpitala wzbudziło zachowanie 51-letniego pacjenta, który – poproszony o zdjęcie ubrania do badań – niechętnie to czynił. Po interwencji policji, by dochować względów bezpieczeństwa i spokoju personelu medycznego, mężczyzna oddał broń synowi i pozostał w szpitalu.