Projekt zmian w kwestii realizacji projektów Budżetu Obywatelskiego wzbudził wątpliwości części kieleckich radnych. Największe zastrzeżenia dotyczyły pomysły dające możliwość zgłaszania jako projektów obywatelskich zdejmowania bruku z miejskich ulic.
O zdjęcie uchwały z porządku obrad sesji zawnioskował, w imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości, radny Marcin Stępniewski.
– Nikt z nas nie jest przeciwny zieleni na terenie miasta. Jednak propozycja władz, by w ramach budżetu obywatelskiego odbrukowywać istniejące nawierzchnie jest moim zdaniem absolutnie niedopuszczalna. Nie możemy niszczyć już istniejących dróg lub chodników, ponieważ jest to marnowanie pieniędzy. Zmiany w regulaminie budżetu obywatelskiego powinny uwzględnić tę ważną kwestią. Stąd mój wniosek. Nasze miasto ma mnóstwo potrzeb związanych z infrastrukturą drogową oraz chodnikową, a dodatkowo ich rozbieranie z pewnością nie będzie korzystne dla miasta i jego mieszkańców – argumentuje.
Radny zwrócił także uwagę na fakt, że projekty z budżety obywatelskiego są często realizowane przez miasto, a nie przez organizacje zewnętrzne.
– Tzw. projekty miękkie nie są przekazywane w trybie konkursowym organizacjom pozarządowym, a za ich realizację zabiera się miasto. Nie wiadomo czym kierowali się w tej kwestii urzędnicy, decydując że dane zadania będą realizowane np. przez MOSiR, KPT, czy bibliotekę miejską. W mojej ocenie jest to w pewnym sensie zaprzeczenie idei budżetu obywatelskiego, który powinien być przede wszystkim dla ludzi – podkreślił radny.
Za zdjęciem projektu uchwały o zmianach w porządku obrad zagłosowało 13 radnych. Wszyscy członkowie klubu Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu Bezpartyjni i Niezależni. Przeciw było 12 osób, czyli wszyscy radni z klubu Koalicji Obywatelskiej i klubu Projekt Wspólne Kielce, a także radni niezależni – Joanna Winiarska i Dariusz Kisiel oraz Bożena Sieczka – radna Nowej Lewicy.