W 19. kolejce I ligi piłkarzy ręcznych KSSPR Końskie zmierzy się w sobotę (23 kwietnia) przed własną publicznością z AZS AGH Kraków. Gospodarze będą chcieli się zrehabilitować za ostatnią, niespodziewaną wyjazdową porażkę z outsiderem rozgrywek ASPR Zawadzkie.
Konecki zespół ma w dorobku 31 punktów i zajmuje siódme miejsce w tabeli. Krakowianie, którzy zgromadzili dotychczas 34 są na czwartym. „Akademicy” mają jednak rozegrane dwa mecze więcej.
– Do składu wrócił co prawda Rafał Biegaj, ale wypadł Łukasz Sękowski. Wciąż musimy sobie radzić bez Bartosza Sękowskiego. Kadrowo niewiele się zmieniło od porażki w Zawadzkich. Mam nadzieję, że wytrzymamy fizycznie i przy wsparciu naszych kibiców, odniesiemy zwycięstwo – powiedział trener Michał Przybylski.
Pierwsze spotkanie tych drużyn w tym sezonie, do którego doszło w listopadzie ubiegłego roku pod Wawelem, zakończyło się wysokim zwycięstwem świętokrzyskich szczypiornistów (32:23).
– W Krakowie zagraliśmy bardzo dobre zawody. Wychodziło nam praktycznie wszystko, a gospodarzom prawie nic. Wiedziałem, że ta młoda drużyna będzie z meczu na mecz grała coraz lepiej. Nie pomyliłem się. Ostatnia wygrana na parkiecie lidera, Olimpii MEDEX Piekary Śląskie, nie była przypadkowa. Czeka nas naprawdę bardzo trudny pojedynek – dodał 43-letni szkoleniowiec.
Mecz KSSPR Końskie z AZS AGH Kraków rozpocznie się w hali przy ulicy Stoińskiego w sobotę o godzinie 17.